Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
1405
BLOG

Rewolucja Amerykańska - była, jest, czy będzie. Powrót do żródeł rewolucji. Part II

Dziobaty Dziobaty USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

                                                                                                   Motto Broniewskiego Władysława- „rewolucja - parowóz dziejów”

Czasu mam coraz mniej, a temat pęcznieje... Ostatnio mieliśmy i mamy z Zosią arcyciekawą wizytę bardzo bliskiego członka naszej rodziny z Polski... Sprawy z nią związane dały mi asumpt do Part III mojego rewolucyjnego cyklu, którą redaguję...

Roboczy tyłuł, jak narazie, brzmi – „Jak morowe powietrze i wschodnie wiatry rewolucje ustanawiały”...

Ale, wszystko zaczęło się od Part I, w której samowolnie napisałem, że w Ameryce nastała Trzecia Rewolucja Światowa; napisałem samowolnie i bez uzgodnienia z referendarzami, więc od razu zebrałem cięgi...

Przesadzam; nie były to takie wielkie cięgi, ale krytyka z przekąsem, z której się ucieszyłem wręcz, bo „prawdziwa cnota krytyki się nie boi”... Kto to powiedział, zupełnie mnie nie interesuje...

Ale były też ślady aprobaty, a jedna blogerka przesłała mi nawet mało krytyczną aprobatyczną piosenkę; tak więc, raczej byłem zadowolony...

Ale brakami w uzębieniu się przejąłem, bo mimo że dziobaty, o zdrowie dbam i nad sprawnością czuwam... Co prawda, nade mną czuwa Zosia; ale ponieważ ja nad Zosią czuwam też, niejaką przewagę mam - albo tak mi się wydaje.

Nieprawdą jest, że będąc w Ameryce, uważam że wszystko co amerykańskie jest najlepsze; contrary, najlepsze jest wszystko co polskie jest; w szczególności polska płeć, o czym mi Zosia przypomina – uparcie i nieustannie.

Moim tematem „rewolucja”, Zosia najpierw się przejęła, bo rewolucja, każdej gospodyni może się w domu przydać. Ale z każdą rewolucją, tak w domu jak i w zagrodzie, trzeba dobrze uważać i Zosia to, par excellence, wyczuwa.

Zosia pomaga mi zbierać materiały; przepisuje teksty i robi fajle... Rękopisy potem drze na kawałki... czasami na interwencję jest za póżno.

Ośmieliłem się napisać - „Trzecia Rewolucja Amerykańska”, w dodatku od dużej litery... Pisałem też, że „Światowa” jest... Co to znaczy – światowa?... Do słów „globalna, globalny, globalne” już wszyscy się przyzwyczaili, ale świat bardzo skurczył się... Trzeba to wyjaśnić.

Jakby się ktoś uparł i dobrze w księgach poszperał; albo, choćby pobuszował po internetowym necie; mógłby się przekonać, że słowo „rewolucja” oznacza „ważną zmianę, która dotyczy wielu aspektów życia wspólnot ludzkich w naturze”.... Tą definicję sam wymyśliłem, więc raczej jest nieważna...

Ważne jest uzmysłowienie, że rewolucja jest procesem i może trwać krótko albo bardzo długo; tu i tam, to zależy, ergo; zwykle trwa ile trzeba.

Można by zacząć historycznie, od rewolucji neolitycznej. Ta - "była procesem przechodzenia ludzkości od łowiectwa-zbieractwa i koczownictwa do produkcji żywności, czyli rolnictwa i hodowli, oraz do osiadłego trybu życia, trwający w naszym kręgu cywilizacyjnym w latach ok. 12 000 – 6000 lat temu. Rewolucja neolityczna rozpoczęła się na obszarze tzw. Żyznego Półksiężyca na Bliskim Wschodzie"... O tym można przeczytać łatwo na Internecie.

I dalej - „Na Bliskim Wschodzie, początek tego procesu zbiegł się w czasie z nastaniem neolitu, zwanego wcześniej epoką kamienia gładzonego. Nowe efektywne sposoby pozyskiwania żywności spowodowały znaczny wzrost jej ilości dostępnej dla człowieka, a przez to ogromny wzrost zaludnienia i dały możliwość wyspecjalizowania się części populacji w zajęciach nie związanych z walką o przetrwanie. Zmiany te doprowadziły do wykształcenia się cywilizacji.” ... I teraz wszystko wiadomo...

Rewolucja stworzyła cywilizację, consequently, cywilizacje mutowły rewolucje -  „na miarę potrzeb”.

O rewolucji i rewolucjach debatowali w ciągu wieków mędrcy i uczeni naukowcy, skupiając się na wielu kwestiach, w tym na przyczynach ekonomicznych, społecznych i psychologicznych.

Naj-bujniesze okazały się jednak teorie, które wyjaśniały wydarzenia przemian dotyczące całego świata w oparciu o nauki społeczne, takie jak socjologia i politologia.

Wiele pokoleń naukowców stworzyło wiele konkurencyjnych teorii rewolucji i jej modeli w zależności od zmian cywilizacyjnych na świecie.

Dla mnie nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że najprostsze wyjaśnienia teorii i rewolucyjnych praktyk, powinny nawiązywać do ducha naszych czasów i słownictwa współczesnego.

Tak więc twierdzą, że rewolucja jest pociągiem (albo ciągiem) dziejowym - taką była, jest i będzie... póki ziemia kręci się.

Takie rewolucyjne podejście bardzo mi się podoba, bo każdemu belfrowi potrzebny jest jakiś pomysł, żeby wyjaśnić młodzieży na czymś coś polega, czemu służy i dokąd prowadzi...

Rewolucja jest pociągiem dziejowym – do tej tezy wrócę za chwilę, ale na razie, przypomnę definicje podstawowe.

Wikipedia przypomniała mi, że to słowo pochodzi podobno z wczesnośredniowiecznej łaciny revolutio – „przewrót, toczenie się do tyłu, powrót”.

Z innego łacińskiego słowa revolvere – „przewracać, obracać”, Samuel Colt zrobił rewolwer, którego sława (rewolweru i Colta) przetrwa wieki. Od początku strzelania Coltem mówiło się, że „Colt zrewolucjonizował świat”.

Ja Colta nie posiadam; chociaż Beretka jest w zasięgu ręki; wolałbym jednak dwulufowego obrzyna... Takim strzela Sarah Palin, która może zostać republikańskim gubernatorem Alaski.

W języku angielskim słowo „rewolucja” pojawiło się podobno w 1390 roku, w zapożyczeniu ze starofrancuskiego revolution, a pierwotnie dotyczyło ciał niebieskich... Już około roku 1450 było używane jako „przykład wielkiej zmiany biegu wydarzeń”  i tego znaczenia słowa używał Mikołaj Kopernik, którego revolutionibus,  w łacińskim tytule książki „O ruchach ciał niebieskich”, oznacza „obrót” .

Obecnie obowiązujące i dominujące znaczenie polityczne tego terminu zostało udokumentowane w XVII wieku (ponownie z francuskiego) i w dotyczyło pozbawienia władzy Jakuba II Stuarta, króla Anglii, i przejęcia władzy w Wielkiej Brytanii przez Wilhelma Orańskiego w 1688 roku. Był on ostatnim katolickim królem Anglii i ostatnim, który rządził w sposób absolutny... Ta zmiana władzy, dla Brytyjczyków, była rewolucją.

Ostatnią część swojego życia Jakub II spędził na wygnaniu we Francji, gdzie Ludwik XIV podarował mu pałac... Interesujące jest, że w roku Ludwik zaproponował mu kandydowanie na tron polski po śmierci króla Jana III w 1696 roku. Jakub odrzucił jednak ofertę odrzucił, obawiając się, że jako król Polski nie będzie mógł odzyskać korony angielskiej.

W różnych językach, o rewolucji często mówi się „że wybucha”... Jednie rewolucje wybuchają, inne nie wybuchają – tlą się, a potem nagle się zjawiają znienacka, jakby nigdy nic... Wszystko zależy.

Faktycznie, rzeczownik „rewolucjonista” pochodzący od przymiotnika, został usankcjonowany w europejskiej prasie około 1850 roku.

Różne rewolucje wybuchały w całej historii ludzkości. Różniły się one w zależności od - miejsca, przywódców, liczby rewolucjonistów, narzędzi przez nich stosowanych, czasu trwania, ideologii motywacyjnej i różnych innych aspektów.

Rewolucja może być spowodowana zmianą społeczno-polityczną zachodzącą w społeczno-politycznych instytucjach lub znaczną zmianą kulturową i ekonomiczną.”

Niektórzy historycy, politolodzy, komentatorzy polityczni i inni zainteresowani twierdzą, że Rewolucja Amerykańska była Wielka; owszem, były też inne Wielkie, ale ta była Pierwsza!

Skruszony przyznaję, że jeszcze w szkole uczono mnie, że najpierw była rewolucja amerykańska, potem zaraz rewolucja francuska, a dłużej potem rewolucja którą nazwano bolszewicką... Dla mnie, była ona wtedy Pierwszą Rewolucją - Prawdziwą...

Potem nadeszły inne – rewolucja chińska, irańska, arabska, i jeszcze bardziej inne... Mówiło się i pisało, że były to też rewolucje światowe.

Aktualnie, żeby poznać ABC historii rewolucji, nie trzeba studiować naukowych ksiąg, przeglądać stosów naukowych prac albo czytać „Tygodnik Historyczny”...

Na szczęście dla mnie, wszystko co o rewolucji trzeba wiedzieć, można dzisiaj znaleźć w Internecie i poczytać sobie na smartfonie - pijąc kawę, siedząc przed telewizorem, albo (za przeproszeniem) w klozecie...

Zupełnie wszystko jedno gdzie; niezupełnie też.

W Internecie wiele o tych rewolucjach jest, jeszcze więcej o rewo rewolucjonistach i rewolucjonistkach... Szczególnie te ostatnie – to łakomy temat.

Uczepiłem się wydziobanej tezy, że Światowa Rewolucja Amerykańska, to jest wynalazek czasów high-tech, chociaż w pracach naukowych, także w powieściach i opowiadaniach, od dawna było używany rewolucyjny przymiotnik „Wielka”; niezależnie, co NWO znaczyło... Co to jest high-tech, wie dzisiaj każde dziecko.

Jest wiele typów rewolucji opisanych w literaturze nauk społecznych:

• Wielkie rewolucje - np. rewolucja francuska (1789) lub rewolucja rosyjska (1917) oraz islamska rewolucja w Iranie (1978).

• Rewolucje polityczne – rewolucje, które zmieniają jedynie instytucje w jakimś państwie lub regionie.

• Rewolucje społeczne – rewolucje zapoczątkowane przez lokalne rewolty klas niższych.

• Rewolucje elit lub rewolucje klas wyższych (revolutions from above) – radykalne reformy przeprowadzone przez elity kontrolujące bezpośrednio mobilizacją mas.

• Rewolucje proletariackie lub komunistyczne – natchnione ideologią marksistowską, której głównym celem jest zastąpienie kapitalizmu komunizmem.

• Nieudane (failed) lub bezowocne rewolucje (abortive) – które do zdobycia władzy po chwilowym zwycięstwie lub wielkiej mobilizacji, nie doprowadziły.

• Bezkrwawe „rewolucje” (często nazywane kolorowymi, albo aksamitnym)i - stały się nowymi zjawiskami po zimnej wojnie, kiedy przy niskim stopniu przemocy, następowała „rewolucyjna” zmiana polityczna, ale ograniczająca się zazwyczaj do wymiany rywalizujących grup w ramach tzw. klasy politycznej (Czechosłowacja, Portugalia, Hiszpania)... Niektórzy twierdzą, że do tej grupy należy zaliczyć również Polskę.

Były też rewolucje - kulturowe, intelektualne, filozoficzne oraz technologiczne; również rewolucje rolne; rewolucje urbanistyczne, rewolucje przemysłowe, cenowe; naukowe i obyczajowe... Te ostatnie są bardzo ciekawe, bo nazywane są też „seksualnymi”.

Mówi się też o rewolucji cyfrowej, która dała w plecy analogowemu pojmowaniu świata i jest podwaliną inżynierii społecznej.

Wracam do motta – "Rewolucja - parowóz dziejów".. Poeta - Broniewski się pomylił... Powinno być –"Rewolucja pociągiem dziejów."

Pociąg, ma znaczenie dwojakie – to ważniejsze oznacza np. pociąg do brewerii i rozpusty; obu- lub jednopłciowy, albo odwrotnie; pociąg do nałogu, pociąg do robienia psikusów i złośliwości, pociąg do dłubania w nosie, pociąg do wąchania kwiatków... i tak dalej... Pociąg do robienia rewolucji jest silniejszy niż nikotynowy głód.

Pociąg, a nawet pociągi, mają też odbicie inżyniersko- techniczne; bo pociąg jako-taki, to skład lokomotywy i wagonów; one mogą być towarowe, pasażerskie, pocztowe i mieszane... Przykładem jest „czu-czu-trejn”, czyli lokomotywowa ciuchcia; na przykład Chattanooga Chu-chu”... Ale na własne oczy widziałem pociągi na milę długie; niektóre składy ciągnęły dwie lokomotywy.

Zazwyczaj istnieją trzy części pociągowego składu – lokomotywa z maszynistą w środku, naładowane albo puste wagony; oraz cargo, czyli załadunek... Jak było wcześniej – niektóre wagony cargo nie posiadają, bo nie muszą...

Lokomotywa jest zawsze ciężka, ogromna; pot z niej spływa i tłusta oliwa.

Kiedyś lokomotywy były parowozowe, potem elektryczne; ale jak nie ma trakcji elektrycznej, są one zaopatrzone w potężne Diesle... Podobno są też lokomotywy atomowe, tak jak są podwodne łodzie atomowe.

Lokomotywy atomowej nie widziałem, ale atomową łódź podwodną widziałem, a nawet w niej siedziałem; ale było to dawno temu, a teraz ta łódź jest w muzeum.

Żadna lokomotywa nie ruszy bez maszynisty, nawet ta remote... Bo, żeby lokomotywa ruszyła, koniecznie jest potrzebny maszynista...  Żeby się wszystko zgadzało, może to być maszynista z remote control, wtedy lokomotywa może się poruszać zdalnie, bez maszynisty w środku... Ci wynalazcy, to spryciarze.

Ale, żeby nie było wątpliwości absolutnie żadnych, szybko wyjaśnię, że remote control oznacza w polskim języku „zdalne sterowanie”... Sterowanie, to piękne słowo, bo sterować (czymś albo kimś) lubi każdy; ale być sterowanym nie chce być nikt, za żadne skarby świata całego... Ale wszyscy tak tylko mówią, bo każdy chce być sterowanym, o ile zacznie się to opłacać... Bez względu na płeć, pochodzenie, kolor skóry, wyznanie... i tak dalej.

Mówiąc językiem 4.0. i górnolotnie, lokomotywa i engineer (w języku angielskim maszynista zawsze nazywał się engineer), to hardware – aktuatory, komputer i sterownik na kółkach + software; bo żeby sterować trzeba mieć oprogramowanie... Maszynista niekoniecznie musi być programistą, bo programy, algorytmy i różne aplikacje, piszą rzesze porządnie wykształconych i uświadomionych programistów (przymiotnik wykształcony jest pochodną rzeczownika „kształt”.

Od siebie dodam, że kształt to byt, a byt to kształt; taką tezę wydziobałem a nie wymyśliłem.

Pozostając przy maszyniście; współcześnie, jest to „inżynier dusz”, bo sterowanie numeryczne posiada duszę, jakiej maszyna nie miała nigdy dotąd... Sterowanie 4.0.

Pozostaje do wyjaśnienia sprawa składu pociągu który ciągnie lokomotywa ... Definicję terminu"ciąg" i "pociąg" pozostawiam otwartą. Kiedyś uczono tego w szkole średniej. Teraz, doczytać można sobie na Wikipedia.

Jedźmy dalej - skład z zawartością to hardware „made in...”; jak i co dalej w cudzysłowie – to zależy... Watro jest jednak wziąć pod uwagę, że powinna to być firma solidna, niekoniecznie ogólnie znana; krótko mówiąc – firma która produkuje to, co trzeba i wie, jak produkować trzeba.

Największy, ale najmniejszy problem jest z cargo... Największy, bo towar jest masowy, tak pasażerowie jak i cargo. Dla uproszczenia, należy założyć, że pasażerowie to też cargo, czyli towar do zbycia”.

Każdy towar może być ulotny albo płynny; wonny lub cuchnący; sypki albo jednorodnie twardy lub miękki... Bywają towary kanciaste, graniaste, albo z wypustkami i kolcami; tępe albo ostre... Co tylko zamarzyć, albo jak dusza wyskoczy. Wszystko w cargo wepchnięte być może.

W technologii 4.0. maszynista, programiści i załoga wraz z pasażerami, są uczestnikami procesu poruszania się pociągu według rozkładu jazdy. Zadanego, albo korygowanego; bo j.w., każdy process podlega process control.

Mam nadzieję, że z tym pociągiem sprawa jest jasna. Sprawa rewolucji pozostaje nadal zagmatwana, bo ona nigdy prostą nie była.

Rewolucję zawsze robią rewolucjoniści. Mówiąc o rewolucjonistach nie wolno zapomnieć o kobietach naszych kochanych, kobietach - rewolucjonistkach... Rewolucjoniści i rewolucjonistki... Temat – rzeka.

Ale pozostały, nawet nie dotknięte, dwa najważniejsze problemy rewolucji – tyrani i kontrrewolucjoniści. Bez nich żadiej, ani to żadnej, rewolucji by nie było... bo masy nie wiedziałyby z kim walczą i o co.

Ten temat temat zostawiam na części jeszcze dalsze.

Jeszcze trochę -  co powiedzieli o rewolucji –

Juliusz Cezar do usynowionego Brutusa - „I ty, Brutusie?”

Jules Michelet – „Rewolucja, to przyjście Prawa, zmartwychwstanie Racji, odpowiedź Sprawiedliwości.”

Pierre Vergniaud, Paryż 1793 – „Należy się obawiać, że rewolucja jak Saturn, może po kolei pożreć wszystkie swoje dzieci.”

Danton do Robespierre  – „na szafocie się spotkamy”

Henry David Thoreau – „Kiedy obywatel odmawia posłuszeństwa, a urzędnik rezygnuje z posady, wówczas dokonuje się rewolucja.”

George Washington w 1789 w Filadelfii – „Po rewolucji - konstytucja”

Cohn-Benedict do dziennikarza paryskiej prasy w maju 1968 – „Ci, co wywołują tylko rewolucję częściową, kopią sobie własny grób.”

Ernesto „Che” Guevara – „Rewolucja jest jak rower – jeśli się nie posuwa naprzód - pada.”

c.d.n.

Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka