Ostatnią podróż dookoła świata odbyli czytelnicy książki Juliusza Verne dawno temu. Dawno temu i nieprawda – „W 80 dni dookoła świata”... takie książki czytały dzieci w PRL-u, który był kuźnią wszelkiego bałamuctwa i nieprawości... Tamte książki i dzieci z tamtej epoki prawa do życia i głosu nie mają...Tak przynajmniej uważa znakomita część zbioru dzieci IV dekady (IV to inaczej 4) Nowej Polski... Inne dekady nadążają...
Przechwalanie się tak ospałym dookołaświatowym podróżowaniem może teraz wzbudzić (co najwyżej) uśmiech politowania... Dostępność miejsc od jednego najbardziej odległego miejsca na kuli ziemskiej do drugiego najbardziej odległego miejsca na tej samej kuli ziemskiej, jest konsumowana przez (wielu) obywateli tejże kuli ziemskiej, w sposób szybki i żarłoczny... Dolecieć można wszędzie, w wyjątkowych wypadkach można dojechać; w przypadkach szczególnych można nawet się doczołgać...
Trasa podróży została zaplanowana, miejsca postoju też; ale zmiany były.... Ograniczenia finansowe (dzięki Bogu) w granicach możliwości. Hotele przeważnie 3- 4-gwiazdkowe... rezerwacje last minute bez problemów... linie lotnicze w szerokim wyborze, LOT był też... Bez mydlenia oczów – Miami... Atlanta...Capetown...Bangkok... Sydney... Honolulu... Los Angeles... Miami... Warszawa... Miami (wróć do Sorrento - last weekend)… Zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Tutejszą, miłą mi, Panią blogerkę, @ e.w. uprzedzałem o długim wyjeździe naszego dipolu ( rzecz oczywista że number one jest w nim Zosia); ale nic nie trwa wiecznie i nawet długie loty kończą się pomyślnym lądowaniem. Latając, tu i tam, mieliśmy szczęście, ale turbulentne wyskoki szarpały nas we wszystkich lotach...
Wszystkie etapy naszej podróży zespoliły się w zbiór wrażeń i krajobrazów, również wspomnień; ale etap ostatni MIA – WAW z całomiesięcznym pobytem w Polsce był bezkonkurencyjny - the Best... Polska mnie zaskoczyła/przytuliła/powaliła/ podnieciła (i podkoszulek – stare dzieje), choć od lat pozostaje w kontakcie medialnym z rodziną znajomymi i przyjaciółmi w kraju... Njusy z Polski i o Polsce połykam daily przy kawie i cookies...
Piękna Nasza Polska Cała... Marzyć trzeba i działać trzeba... Politycznie politykować trzeba... polska polityczność jest nieposkromiona...piękna i spastycznie zuchwała...
@Dziobaty is back! .. Opowiadał będę, dziobał będę...
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości