Pytanie: Czy rząd PO na złość prezydentowi celowo przewlekał pozyskanie nowych maszyn ?
Odwieczna zasada która głosi że "o zmarłych mówi się dobrze albo nie mówi się wcale" w przypadku śp Aleksandra Szczygły nabiera szczególnego znaczenia. Człowiek który zginął w wypadku jest niesłusznie obwiniany o jego pośrednie sprawstwo. Czy pomawianie zmarłych przez polityków i dziennikarzy jest nową świecką tradycją 3 RP ?
W na początku 2007 roku MON pod kierownictwem Radosława Sikorskiego rozpisał przetarg na samoloty dla VIP-ów. Dokumentacja była wielokrotnie zmieniana, wymagania wobec samolotów zaniżano promując jednego producenta. Sugerowano także leasing samolotów który był równie drogi co ich zakup. Posiedzenia komisji przetargowej nie były rejestrowane a na protokołach ... brakowało podpisów członków komisji ! Wobec podejrzeń ustawienia przetargu nowy Minister Obrony Narodowej Aleksander Szczygło anulował go zaraz po objęciu stanowiska.
Rozpisano nowy przetarg którego dokumentacja była gotowa już w na początku 2008 roku. Wobec perspektywy otrzymania nowych samolotów zaraz po zakończeniu procedury (umowa zobowiązywała wybranego oferenta się do natychmiastowego dostarczenia maszyn zastępczych w celach szkoleniowych i logistycznych) - minister Szczygło zrezygnował ze szkoleń pilotów 36 SP na symulatorach w Moskwie. Była to decyzja logiczna gdyż nowe maszyny miały pojawić się w 36 Pułku natychmiast po rozstrzygnięciu przetargu.
Pod koniec 2007 roku nastąpiła zmiana rządu. Po roku bezczynności nowy Minister Obrony podjął wreszcie decyzję:
2 lipca 2009 r. Bogdan Klich podpisał dokument, w którym czytamy: "Traci moc decyzja nr 427/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 21 września 2007 r. w sprawie wyposażenia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w nowe samoloty do przewozu ważnych osób w państwie."
Minister Obrony Narodowej zrezygnował z zakupu nowych samolotów a mimo to nie przywrócił szkoleń na symulatorach.
Brak decyzji Bogdana Klicha spowodował falę odejść pilotów z 36 SP. Z Pułku odszedł min. doświadczony dowódca płk. Tomasz Pietrzak który stwierdził: "Odchodzę dlatego, że do dziś nie podjęto decyzji o zakupie samolotów i śmigłowców dla VIP-ów. Moja cierpliwość się skończyła. Nadszedł czas dla tych, którzy mają jej więcej."
Minister Klich próbował wrócić do pomysłu z 2007 roku o leasingu LOT-wskich Embraerów. Obiecywał że w 2009 roku pojawią się 2 nowe maszyny.
W tym samym mniej więcej czasie rząd podjął decyzję o ... remoncie w Rosji starych Tupolewów. Remont zlecono zakładowi który wcześniej nie serwisował rządowych maszyn. Koszt transakcji przekraczał wartość remontowanych Tupolewów ! Tuż po powrocie z remontu rządowy samolot miał kilka poważnych usterek. Jedną z nich - czyli awarię bloku autopilota można uznać za krytyczną.
Mimo remontu TU154M w Rosji, MON nie pomyślał o przywróceniu szkoleń na symulatorach.
W kwietniu 2010 roku doszło do katastrofy. Za winnego uznano śp Aleksandra Szczygłę zarzucając mu rezygnację ze szkoleń w ...2007 roku oraz nieuczciwie winiąc go za masowe odejścia pilotów z 36 SP.
Cel przewlekania zakupów nowych maszyn jest niejasny. Jedna z tez mówi iż celowo zmniejszono rządową flotę aby uwydatnić konflikt o dostęp do rządowego samolotu. Nieudostępnienie prezydentowi przez szefa Kancelarii Premiera, Tomasza Arabskiego samolotu na lot do Brukseli miało być preludium do ... przedwyborczej rozgrywki. Sprowokowanie kłótni o jeden dostępny samolot i pokazanie z perspektywy konfliktu wypełniania przez śp prezydenta Lecha Kaczyńskiego konstytucyjnych obowiązków, było celowym działaniem obliczonym na psucie Jego wizerunku przed nadchodzącymi wyborami. Po katastrofie procedura dzierżawy nowych samolotów cudownie przyśpieszyła. Po 3 latach nieudanych zabiegów, 2 LOT-owskie Embraery zaczęły wozić VIP-ów już 2 tygodnie po śmierci prezydenta. Trudno o bardziej dobitny dowód na celowe przewlekanie procedury pozyskania nowych maszyn. Zwłaszcza że zmarli piloci 36 SP mieli już cywilne licencje i przeszli szkolenia na Embraerach a dwie maszyny o nr bocznych SP-LIG i SP-LIH kupiono już wcześniej z perspektywą ich dzierżawy [*2]. Lotowskie samoloty czekały na VIP-ów już od 2009 roku. Pytanie na co czekał MON.
Być może ceną PR-owskich złośliwości rządu było życie 96 osób.
Nieprzywrócenie przez Klicha szkoleń na symulatorach w Moskwie także potwierdza tezę o przygotowaniach MON do leasingu lub dzierżawy Embraerów. Tym bardziej cyniczne jest obwinianie zmarłego Aleksandra Szczygły o brak szkoleń.
Moje wnioski są proste. Przetarg Szczygły anulowano tylko po to by przygotować leasing lotowskich samolotów (czyli wrócić do "przetargu" na warunkach Sikorskiego z 2007 roku). Gdy procedura była gotowa (maszyny czekały a piloci 36 SP byli już wyszkoleni [*1]) nagle w 2009 roku zmieniono decyzję, wybierając remont TU154M w Samarze. Czyżby na złość prezydentowi ?
Wyjaśnienie przyczyny tego nagłego zwrotu jest kluczowe do zrozumienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
[*1] wg książki Zbrodnia Smoleńska Anatomia Zamachu - śp Arkadiusz Protasiuk i śp Rober Grzywna przeszli szkolenia na Embraerach w Genewie i mieli pełne uprawnienia do pilotowania tych maszyn. MON mógł także wydzierżawić maszyny z załogami LOT jak zrobił to po katastrofie.
[*2] Rządowe Embraery ERJ-175LR nr boczny SP-LIG i SP-LIH zostały dostarczone do LOT-u w drugiej połowie 2009 roku - dane z planespotters.net
Wypowiedź min. Szczygły o zakupie nowych samolotów można zobaczyć tutaj.
Bibliografia:
http://www.youtube.com/watch?v=4sFyQs_vshA
http://www.rp.pl/artykul/511933.html
http://marucha.wordpress.com/2010/04/11/dziwne-fakty-ze-smolenska/
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/317890,klich_dwa_samoloty_embraer_175_dla_rzadu.html
http://filipstankiewicz.salon24.pl/207854,prawda-o-przetargu-na-samoloty-dla-vipow
Inne tematy w dziale Rozmaitości