e2rdo e2rdo
955
BLOG

Miller do Klicha: Nie drażnij zbytnio Rosjan

e2rdo e2rdo Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Polecam najnowszy wywiad z Edmundem Klichem. Jego wypowiedź jest spójna i rzuca nowe światło na to co działo się w Moskwie po 10.04.2010. Akredytowany przy MAK nie otrzymał od państwa polskiego żadnej pomocy. Sam pamiętam jak premier Tusk mówił w połowie roku 2010 że nie po to wysłał Klicha do Moskwy aby ten (sam) nie załatwił dowodów. Klich opisuje Tuska jako cynicznego gracza który celowo unikał kontaktu tłumacząc że jest ... zajęty organizowaniem pogrzebów. Po pojawieniu się informacji w mediach Tusk znalazł w końcu czas. Premier miał odkryć w sobie talent lustratora brylując znajomością życiorysu Klicha. Była to oczywiście forma presji psychicznej.

Mimo to Edmund Klich broni Tuska i Morozowa. Winę za usztywnienie stanowiska przez Rosjan, Klich zrzuca na "wojskowych". Po stronie polskiej winni są: urzędnicy którzy mieli wprowadzać w błąd premiera. Jerzy Miller miał sugerować Klichowi aby nie drażnił Rosjan wytykając wojskowy charakter lotu. Nie można oprzeć się wrażeniu że Klich przytacza prawdziwe okoliczności starając się łagodzić ich wymowę. Pomija on kwestię wyjazdu ze Smoleńska uniemożliwiającego zbadanie wraka słusznie jednak zauważając że nikt nie zabraniał KBWL LP przeprowadzić własnych badań.

Klich sprawia wrażenie osoby o wiele bardziej elokwentnej niż wynikało to z jego postawy w czasie śledztwa. W zderzeniu z polską i rosyjską presją, bez wsparcia z polskiej strony, starał się wykonać swoje zadanie jak najlepiej. Dopiero teraz dociera do niego że nieprzypadkowo został wytypowany na stanowisko akredytowanego. Być może od razu wpisano go w scenariusz delegowania odpowiedzialności za napisanie, jak mówił Tusk, nienapastliwego wobec Rosjan raportu. Strony uznały że jego profil psychologiczny odpowiada roli rosyjskiego 'rezonatora'.

Klich pokazuje fatalny stan przygotowania rządu do śledztwa i krytykuje posunięcia KBWL LP. Ministrowie unikali zajmowania jakiegokolwiek stanowiska lub wydawali dyspozycje wpisujące się w rosyjską narrację.

Klich jawi się niczym bohater tragedii antycznej celowo skazany na z góry przegraną walkę. Otoczony przez wojskowych ambicjonerów urażonych odsunięciem od śledztwa, politycznych lawirantów i cyników wpisujących się w tendencję winienia pilotów, opuszczony przez instytucje które miały go wspierać, poddawany nieustannej presji, samotnie zmagał się z perfekcyjnie przygotowanym rosyjskim aparatem dezinformacji.

Autoportret polskiego akredytowanego jest może "zbyt rycerski" za to dobrze oddaje postawę rządu wobec tragedii smoleńskiej. Państwo dało się ograć świadomie, uznając iż prawda o przyczynach katastrofy w której zginęło 96 naszych rodaków nie jest warta zbytniego drażnienia Rosjan.

http://wiadomosci.wp.pl/title,Edmund-Klich-to-moja-czarna-skrzynka,wid,14417332,wiadomosc.html

e2rdo
O mnie e2rdo

▐▄▄▄▄▌Polak, optymista▐▄▄▄▄▌ Si Deus nobiscum, quis contra nos ?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości