Życie, ten najcichszy cud, który zaczyna się w ukryciu, pod sercem matki. Jeszcze go nie widać, jeszcze nie mówi, nie patrzy, nie oddycha powietrzem, a już jest. Istnieje. Jest kimś, nie czymś. Od chwili poczęcia nosi w sobie pełnię człowieczeństwa, duszę nieśmiertelną, powołanie od Boga. Tę wielką tajemnicę z nieskończoną czułością i niezłomną mocą przypominał Jan Paweł II, nazywany papieżem życia.
W swojej encyklice Evangelium Vitae pisał:
"Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego początku domaga się działania stwórczego Boga i pozostaje na zawsze w szczególnej relacji z jego Stwórcą, jedynym swoim celem.” (Evangelium Vitae, 53)
To nie człowiek daje życie, lecz Bóg. Człowiek może je przekazywać, może być narzędziem miłości, ale nie ma prawa go odbierać. Dlatego każde dziecko poczęte, niezależnie od okoliczności, w których przyszło na świat, jest godne miłości, szacunku i ochrony. Nie jest "zbiorem komórek”, nie jest "projektem”, który można odrzucić. Jest osobą.
Jan Paweł II z wielką odwagą mówił o "cywilizacji śmierci”, o kulturze, która uczy, że wartość życia zależy od jego użyteczności, jakości, wygody. Jednakże on proponował inną drogę, cywilizację miłości, która pochyla się nad słabym, która mówi: "Ty jesteś ważny. Ty jesteś chciany. Ty jesteś kochany.”
"Kościół nie może zdradzić prawdy o ludzkim życiu. [...] Głosząc tę prawdę, nie staje po stronie żadnej ideologii, lecz po stronie człowieka.” (Evangelium Vitae, 28)
To przesłanie rozbrzmiewa w jego gestach, w jego słowach, w jego łzach, gdy pochylał się nad matkami w trudnych sytuacjach, nad rodzinami, które zmagają się z bólem i lękiem. Bo obrona życia nie oznacza potępienia kogokolwiek. Przeciwnie — oznacza miłość większą niż strach, oznacza nadzieję silniejszą niż rozpacz.
W Evangelium Vitae Jan Paweł II z niezwykłą czułością zwracał się także do kobiet, które dokonały aborcji:
"Kościół wie, jak wiele uwarunkowań mogło wpłynąć na waszą decyzję, i nie zamierza pomniejszać jej powagi. [...] Ale nie traćcie nadziei. [...] Ojciec miłosierdzia oczekuje was, by ofiarować wam przebaczenie i pokój.” (Evangelium Vitae, 99)
To słowa, które leczą. To słowa, które nie ranią, ale uzdrawiają. Bo obrona życia to nie tylko mówienie "nie” przemocy wobec nienarodzonych — to także mówienie "tak” miłości, wsparciu, przebaczeniu, towarzyszeniu kobietom, które potrzebują pomocy.
Jan Paweł II uczył, że prawdziwa wolność nie polega na wyborze między życiem a śmiercią, ale na wyborze dobra. Wolność nie jest samowolą. Wolność to odpowiedzialność za drugiego człowieka — nawet jeśli jeszcze nie potrafi mówić, nawet jeśli jego serce bije dopiero od kilku tygodni.
"W imię Boga: szanuj, broń, kochaj i służ życiu — każdemu ludzkiemu życiu!” (Evangelium Vitae, 5)
Dziś, w świecie, który często gubi się w relatywizmie, jego słowa są jak światło w ciemności. Przypominają, że każde dziecko jest błogosławieństwem. Że każda matka, która mówi "tak” życiu, staje się bohaterką miłości. Że każde życie — nawet to, które trwa tylko chwilę — ma znaczenie wieczne.
Niech jego wołanie nie ucichnie. Niech porusza serca, budzi sumienia, otwiera oczy. Bo gdy chronimy życie, chronimy samych siebie. Bo życie jest święte. Zawsze.
Źródło
Evangelium Vitae Jan Paweł II
Zdjęcie Google
Inne tematy w dziale Rozmaitości