Ekonom Śląski Ekonom Śląski
1449
BLOG

Płaca minimalna rośnie i rosnąć powinna

Ekonom Śląski Ekonom Śląski Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 106

Od 1 stycznia 2020 roku czekają nas kolejne już podwyżki płacy minimalnej. Zgodnie z zapowiedzą rządu najniższe wynagrodzenie za prace na pełnym etacie będzie wynosiło 2600 złotych brutto. To o 350 złotych więcej niż wynosi płaca minimalne w 2019 roku. To szybki wzrost płacy minimalnej, która 2023 r. ma zgodnie z zapowiedziami politycznymi wynieść nawet 4000 zł, wielokrotnie czytałem, że ta decyzja wywoła wzrost cen, a więc choć zarobimy więcej, nasze możliwości nabywcze nie wzrosną. W zasadzie można przyjąć za prawdziwe twierdzenie, że wzrost wynagrodzeń w produkcji wywołuje wzrost cen produktu końcowego, jednak tylko gdy wzrost płacy jest związany z miejscem gdzie jest dany produkt wytwarzany. 

Przecież polski wzrost płacy minimalnej nijak nie wpłynie na koszt produkcji elektroniki na Tajwanie, ubrań w Bangladeszu, wydobycia węgla w Kolumbii, czy cen hoteli w Egipcie. Polska płaca minimalna dotyczy wyłącznie produktów i usług wytworzonych lub świadczonych w Polsce.

Patrząc na konkretny przykład 2011 r. cena najbardziej podstawowego modelu VW Golfa wynosiła ok. 59 000 zł, co że przy wynagrodzeniu minimalnym wynoszącym 1386 zł wymagało aż 43 miesięcy pracy na spłatę wartości pojazdu. W 2019 za model tej samej klasy zapłacić musimy 70190 zł, a więc 31-krotność płacy minimalnej. Równocześnie jednak cena na rynku niemieckim wynosi 21 000 Euro, co przy płacy minimalnej wynoszącej w Niemczech 1557 Euro, oznacza że choć niemiecka płaca minimalna jest ok. 2,5 razy większa niż w Polsce, koszt takiego samego samochodu wynosi zaledwie 30% więcej. 

Myśląc zatem o wzroście naszego bogactwa konieczne jest aby wzrost płacy odpowiadał wzrostowi cen nie polskich produktów,
a raczej tych wytwarzanych za granicą. 

Aby zobrazować, co mam na myśli przyjrzałem się relacji „wynagrodzenie – produkt” na przykładzie popularnego smartfona spod znaku jabłka (oczywiście nieprodukowanego w Polsce), który w roku premiery (2011 r.) kosztował 2699 zł, co odpowiadało ówcześnie prawie dwóm miesiącom pracy za płacę minimalną (wynoszącą 1386 zł). 

Jak więc nasze porównanie wyglądało w kolejnych latach?

Rok 2011: Iphone 4s – cena: 2699 zł płaca minimalna: 1386 zł

Rok 2013: Iphone 5s – cena: 2849 zł płaca minimalna: 1600 zł

Rok 2019: Iphone 11 – cena: 3600 zł płaca minimalna: 2250 zł

W 2013 cena Iphona wynosiła zatem 1,78 płacy minimalnej, natomiast w 2019 1,60 płacy minimalnej. W zasadzie więc, wzrost cen płacy minimalnej (stanowiącej pewną podstawę wyznaczającą wysokość pozostałych wynagrodzeń), kompensował wzrost ceny rynkowej telefonu. Rozwój gospodarczy to wyścig, w którym nie obowiązują prawa antydopingowe i gdy inne kraje wspomagają, a powiedziałbym nawet wymuszają swój dobrobyt wzrostem wynagrodzeń, na razie nie pozostaje nam nic innego jak przynajmniej próbować dotrzymywać im kroku. Inaczej nie będzie nas stać nawet na ćwierć samochodu czy pół telefonu.


Ekonom z zawodu, ekonomista z pasji. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka