Syn twórcy PAXu, jednego z najbardziej kontrowersyjnych polityków został porwany z warszawskiej ulicy w styczniu 1957 roku. Prawie roku później odnaleziono jego przebite nożem zwłoki, sprawców nigdy nie ujęto. To polityczne zabójstwo odbiło się głośnym echem w całym PRL-u i pamięć o nim była żywa przez kilkanaście lat.
Bolesław Piasecki
Po masakrze na wybrzeżu w 1970, do Szczecina przyjechał docent Kazimierz Kąkol (po 1968 dziekan Instytutu Nauk Politycznych UW) aby "tłumaczyć" ludziom przyczyny wybuchu społecznego. W czasie tego spotkania miało ponoć dojść do ciekawego incydentu. Jeden z obecnych szczecińskich Żydów miał krzyknąć do Kąkola, aby pamiętał o „synu Bolesława Piaseckiego”. Tą ewidentną groźbę zanotował skrzętnie funkcjonariusz SB.
Bolesław Piasecki był przed Drugą Wojną Światową przywódcą Ruchu Narodowo-Radykalnego Falanga o programie antykomunistycznym i antysemickim. W czasie niemieckiej okupacji przywodził tajnej organizacji Konfederacja Narodu. Pod koniec 1944 został aresztowany przez władze sowieckie, w wyniku rozmów z szefem sowieckiego wywiadu na Polskę generałem Iwanem Sierowem wychodzi z ubeckich katowni.
Bolesław Piasecki był przed Drugą Wojną Światową przywódcą Ruchu Narodowo-Radykalnego Falanga o programie antykomunistycznym i antysemickim. W czasie niemieckiej okupacji przywodził tajnej organizacji Konfederacja Narodu. Pod koniec 1944 został aresztowany przez władze sowieckie, w wyniku rozmów z szefem sowieckiego wywiadu na Polskę generałem Iwanem Sierowem wychodzi z ubeckich katowni.
Zakłada zależny od komunistycznej władzy ruch katolików świeckich, który przy poparciu Władysław Gomułki przeistoczy się w 1947 w Stowarzyszenie PAX. Porwanie syna Piaseckiego mogło być zemstą za antysemickie działania Piaseckiego, za równo te z przedwojny jak i z czasów okupacji. Jedna z izraelskich gazet napisała o tej sprawie "Uważa się, że znali oni (porywacze -ekjw) przeszłość Piaseckiego i jego zachowanie się wobec Żydów podczas wojny, ale nie mogli wystąpić przeciwko niemu ze względu na więzy, jakie łączyły go z polską służbą bezpieczeństwa (...)"
22 stycznia 1957 około 13.30 Bohdan Piasecki wychodzi z katolickim liceum św. Augustyna przy al. Niepodległości w Warszawie. Przy skrzyżowaniu z ul. Wejnerta, dwóch mężczyzn, wyglądających na funkcjonariuszy ubranych po cywilnemu wsiadło razem z Bohdanem do taksówki (świadek który to widział został pobity przez nieznanych sprawców). Już dwie i pół godziny później Bolesław Piasecki odebrał telefon od porywaczy, którzy zażądali miedzy innymi 4 tysiące dolarów okupu. Porywacze wielokrotnie kontaktowali się z Piaseckim, który uruchomił swoje wpływy w MSW, z prośbą o pomoc zwrócił się nawet do szefa KGB Sierowa, który darował mu życie w 1944 roku. Poszukiwania na szeroką skalę nie dały efektu. Zwłoki odnaleziono w piwnicy budynku przy ulicy Świerczewskiego 88 A (dziś róg alei Solidarności i Jana Pawła II), 8 grudnia 1958 roku. W lewej stronie klatki piersiowej 16 letniego chłopca wbity był sztylet.
Profesor Antoni Dudek, współautor biografii Bolesława Piaseckiego, przychyla się do hipotezy, iż za mordem mogła stać "grupa funkcjonariuszy bezpieki żydowskiego pochodzenia", która przed wyjazdem do Izraela wyrównywała rachunki z Piaseckim w związku z jego antysemickimi działaniami.
22 stycznia 1957 około 13.30 Bohdan Piasecki wychodzi z katolickim liceum św. Augustyna przy al. Niepodległości w Warszawie. Przy skrzyżowaniu z ul. Wejnerta, dwóch mężczyzn, wyglądających na funkcjonariuszy ubranych po cywilnemu wsiadło razem z Bohdanem do taksówki (świadek który to widział został pobity przez nieznanych sprawców). Już dwie i pół godziny później Bolesław Piasecki odebrał telefon od porywaczy, którzy zażądali miedzy innymi 4 tysiące dolarów okupu. Porywacze wielokrotnie kontaktowali się z Piaseckim, który uruchomił swoje wpływy w MSW, z prośbą o pomoc zwrócił się nawet do szefa KGB Sierowa, który darował mu życie w 1944 roku. Poszukiwania na szeroką skalę nie dały efektu. Zwłoki odnaleziono w piwnicy budynku przy ulicy Świerczewskiego 88 A (dziś róg alei Solidarności i Jana Pawła II), 8 grudnia 1958 roku. W lewej stronie klatki piersiowej 16 letniego chłopca wbity był sztylet.
Profesor Antoni Dudek, współautor biografii Bolesława Piaseckiego, przychyla się do hipotezy, iż za mordem mogła stać "grupa funkcjonariuszy bezpieki żydowskiego pochodzenia", która przed wyjazdem do Izraela wyrównywała rachunki z Piaseckim w związku z jego antysemickimi działaniami.
Komentarze