Niech Niemcy każdemu Polakowi dadzą po bryce! / Mat. Google
Niech Niemcy każdemu Polakowi dadzą po bryce! / Mat. Google
el.Zorro el.Zorro
431
BLOG

Profesjonalny nieprofesjonalizm, czyli "Z teki dyplomatołectwa polskiego".

el.Zorro el.Zorro Społeczeństwo Obserwuj notkę 7

Reparacje wojenne od Niemiec,

to obraz profesjonalnego dyletanctwa politykierów z PiS.

Jest bezdyskusyjnym faktem, że III Rzesza BEZPODSTAWNIE najechała 1 września 1939 roku Rzeczpospolitą Polskę, a swoją agresję poprzedziła bezprecedensową prowokacją, jaką było zajęcie przez bojówkę SS radiostacji w Gliwicach i wyemitowanie z jej anteny prowokacyjnego manifestu, połączonego z pozostawieniem trupów więźniów, przebranych w polskie mundury wojskowe i z polskim oporządzeniem bojowym. Do tego, za osobistą wiedzą i akceptacją kanclerza III Rzeszy Adolfa Hitlera, bojówki SS, i SA, ucharakteryzowane na bojówki polskich patriotów, zamordowały kilkoro niewygodnych dla brunatnego reżimu Niemców, w taki sposób, aby świadkowie z czystym sumieniem mogli potem przysięgać, że zbrodni dokonały polskie bojówki.

Te akty krwawych prowokacji miały potem usprawiedliwić bezpardonowy terror połączony ze zbrodniami wojennymi, jakie po wybuchu wojny spadły na Polaków ze strony najpierw frontowych oddziałów Wermachtu i SS, potem ze strony administracji okupacyjnej.

Jest również bezdyskusyjnym, że Polska i Polacy ponieśli ogromne straty nie tyle w wyniku działań zbrojnych, ale

przede wszystkim w wyniku zaplanowanej wcześniej, zorganizowanej i nadzorowanej przez władze państwowej okupanta: grabieży, eksterminacji ludności polskiej i polskojęzycznych obywateli II Rp, oraz celowego niszczenia własności prywatnej w tym dóbr intelektualnych.

A czyny, których się dopuszczali wobec Polaków: Niemcy i ich sługusy z Ukrainy, Białorusi oraz państw Pribałtyki, można jedynie porównać z dokonaniami: Hunów, Wandali, czy Mongołów w czasach średniowiecza.

Należy tu też dodać, że Polska była JEDYNYM podbitym przez III Rzeszę państwem, które nie tylko formalnie nie skapitulowało, ale też uchroniło przed agresorem depozyt banku centralnego!

To ważny i niedoceniany epizod 2 wojny światowej, dzięki któremu gospodarka III Rzeszy nie otrzymała „zastrzyku finansowego”, pozwalającego na sfinansowanie niemałych kosztów okupacji Polski.

Nie podlega też dyskusji, że Polska nie tylko nie uległa niemieckiemu okupantowi militarnie, ale aktywnie NIEPRZERWANIE walczyła z sojuszem Państw Osi, ZARÓWNO po stronie Aliantów zachodnich, jak i ZSRR, więc miała bezdyskusyjne prawo do udziału w podziale łupów wojennych po III Rzeszy i jej sojusznikach!

PROBLEM W TYM, że Rząd na Uchodźstwie, dał się ordynarnie, nomen-omen oszwabić, wyrachowanym Brytyjczykom, jeszcze bardziej, niż przed wojną!

Wróćmy jednak do reparacji wojennych z tytułu strat poniesionych w wyniku agresji III Rzeszy na Polskę.

Wszystko na to wskazuje, że środowiska wnioskujące o reparacje wojenne z tytułu najazdu i zbrodniczej okupacji, nie uważały na lekcjach Historii!

Ale wszystko na to wskazuje, że zamiast wyniesionej ze szkoły lub studiów wiedzy, mają propagandową sieczkę, zwaną „polityką historyczną”.

Dla nieobeznanych z Prawem międzynarodowym, ZAWSZE, ustanowienie reparacji jest postanawiane podczas rokowań nad Traktatem Pokojowym.

W przypadku kapitulacji III Rzeszy, mamy kazus kapitulacji bezwarunkowej,

czyli strona pokonana musiała się całkowicie zdać na wolę zwycięzców

ALE WŚRÓD ZWYCIĘZCÓW 2 WOJNY ...NIE BYŁO PRZEDSTAWICIELA Polski!!!

Po prostu, Stalin sobie nie życzył delegacji spadkobierców burżuazyjnej II Rp, a „wypróbowani zachodni sojusznicy” nie godzili się, aby Polskę reprezentowali delegaci z proradzieckiego PKWN. W efekcie nie było żadnego przedstawiciela Polski, ale był przedstawiciel Francji, który to kraj, po podpisaniu upokarzającego pokoju, wystawił więcej żołnierzy po stronie koalicji hitlerowskiej, niż liczyły szeregi Wolnych Francuzów.

A nawet dziecko wie, że „nieobecni NIGDY nie mają racji”!

USA, Wielka Brytania, Francja i ZSRR otrzymały swoje strefy okupacyjne, które mogły eksploatować gospodarczo, choćby sprzedając tam produkty swojego przemysłu i rolnictwa, czy, jak to było w przypadku ZSRR, zmuszając wyżej rozwiniętą przemysłowo tereny Niemiec do wasalnej pracy na rzecz zwycięzców.

Natomiast Polska otrzymała od Zachodnich Aliantów nie tylko klasycznego „kopa w dupę”, ale została wmanewrowana w pięcioletnią, beznadziejną i bezsensowną, jak to się dziś definiuje, „wojnę hybrydową” z ZSRR, która definitywnie zdewastowała to, czego nie zdewastował ...okupant, kiedy to w czasie, w którym bawili się w krwawe podchody podburzani z Londynu renegaci i bandyci z UPA z siłami bezpieki, pozostali uczestnicy wojny intensywnie odbudowywali swoje gospodarki.

W tym miejscu warto też podnieść, że praprzyczyną wybuchu 2 wojny światowej, było wręcz pokazowe upokorzenie Niemiec przez Mocarstwa Zwycięskie 1 wojny światowej, zwłaszcza niemożliwe do uniesienia, acz uzasadnione, reparacje wojenne. Światowy kryzys, który doprowadził do niewypłacalności Republikę Weimarską, umożliwił dojście do władzy sprawnemu demagogowi, Adolfowi Hitlerowi, który, aby wyjść z kryzysu, postawił na przygotowania do przyszłej wojny, czym nakręcił koniunkturę. Jednak ceną takiej polityki była NIEUCHRONNA wojna, bo coś z wyprodukowanymi zapasami trzeba było zrobić, nieprawdaż?

Hitler, początkowo, planował najpierw ekspansję na Zachód Europy, aby tym sposobem zdobyć niezbędny potencjał gospodarczy do planowanej wojny „o przestrzeń życiową dla narodu niemieckiego” na wschodzie Europy, ale zmienił te plany, kiedy z rozszyfrowanych depesz polskiej dyplomacji, dowiedział się o tym, że Polska bezzwłocznie wykona kontruderzenie, wypełniając sumiennie zawarte sojusze wojskowe.

Tyle wstępem, przejdźmy do sedna.

Oczywiście, o reparacjach za 1 wojnę światową Polacy nie mają nawet prawa marzyć, bo Polska, jako samodzielne państwo, w chwili wybuchu Wielkiej Wojny po prostu ...nie istniała. Zatem podnoszenie przez polskich dyplomatołków argumentu o dopiero co zakończonych spłatach reparacji za wywołanie 1 wojny światowej jest, delikatnie pisząc, nietrafionymi bredniami.

Reparacji za wywołanie 2 wojny światowej po prostu nie ustanowiono! Mało tego, ustanowiono dostępną również dla Niemiec linię kredytową na odbudowę po zniszczeniach wojennych, zwaną Planem Marshalla.

-Skąd pochodziły kapitały dla tego projektu? Dokładnie z przechwyconego w 95% przez US-Army depozytu Banku III Rzeszy!

- Skąd warty miliardy ówczesnych $ depozyt u stojącej na skraju bankructwa we wrześniu 1939 roku III Rzeszy? Dokładnie z grabieżczy i niewolniczego wyzysku okupowanych terenów, zwłaszcza Polski.

Akademiccy, więc dyspozycyjni wobec polityków historycy podają, że Polska, obok Czechosłowacji, na osobisty nacisk Stalina, nie skorzystały z oferowanej przez Hu... (WRÓĆ!) Wuja Sama propozycji, który również stanowczo podziękował za jankeskie wsparcie.

Stalin NIE POTRZEBOWAŁ kredytów na surowce, których ZSRR miało pod dostatkiem i jeszcze więcej, do tego stopnia, że nawet nie naprawiano zdefektowanych czołgów, tylko po przeniesieniu załogi na sprawny sprzęt, zdefektowaną maszynę pozostawiano na pastwę losu.

Stalin potrzebował nowoczesnych technologii dla przemysłu, a tego prawie mu Jankesi dostarczyć stanowczo nie zamierzali.

Stalin więc wymógł, że będzie mógł wykorzystywać technologię, jaką zastanie na zajętych terenach III Rzeszy, bez konieczności pytania o prawa autorskie, bo pewnie przypadkiem, większość twórców tych technologii, z osławionymi konstruktorami broni typu V, znalazła azyl w USA, podobnie jak odpowiedzialni za zbrodnicze badania medyczne lekarze. Uzyskał też milczącą zgodę na kopiowanie dostarczanych mu w ramach sojuszniczej pomocy komponenty uzbrojenia oraz na zatrzymanie wziętych do niewoli niemieckich inżynierów i wykwalifikowanych pracowników, którzy bardzo szybko zapewnili radzieckiemu uzbrojeniu potężny skok jakościowy.

Jest też klasyką tischnerowskiejgówno prawdytwierdzenie, jakoby Polska nie otrzymała od Niemców żadnej rekompensaty za wojenny rozbój i grabieże!

Nie wolno przemilczać faktu, że wysiedlani z terenów powojennej Polski Niemcy, więc nie tylko mieszkańcy przyznanych Polsce terenów zwanych „Ziemiami Odzyskanymi”, ale również terenów II Rp, którzy, bardzo często, jako rdzenni Niemcy, mając do wyboru obóz koncentracyjny, albo podpisanie administracyjnie im nadanej Folkslisty 1 lub 2 kategorii, wybrali swoją rzeczywistą narodowość,

MUSIELI POZOSTAWIĆ CAŁY SWÓJ MAJĄTEK, mogąc zabrać JEDYNIE podręczny bagaż, a z kosztowności jedynie obrączki ślubne i medalik z łańcuszkiem.

Ten ogromnej wartości majątek, został przez Polaków wręcz pokazowo: albo rozszabrowany, albo zmarnotrawiony!

Prawnietaki majątek nazywa się: „mieniem porzuconym w wyniku działań wojennych”i automatycznie przechodzi na rzecz Skarbu Państwa, które może z nim zrobić co tylko uzna za stosowne! Na przykład pozwolić bandom szabrowników rozkraść i potem spieniężyć te łupy z ogromnym zyskiem mieszkańcom zrujnowanej Warszawy, czy masowo napływającym bolszewickim Żydom, udających Polaków-repatriantów, znajdujących w Polsce wygodny przyczółek do planowanego zasiedlania terenów dzisiejszego Izraela, a przejściowo znajdujących lukratywne zatrudnienie wśród „utrwalaczy władzy ludowej” w Polsce. (Żydzi stanowili blisko 80% kadry bierutowskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, winnego ewidentnych zbrodni politycznych na Polakach).

W przypadku majątku poniemieckiego, władze powojenne, zarówno w czasach PRL, jak i III Rp, nie wiedzieć czemu, zastosowano archaiczne, bo stosowane w czasach feudalnych „Prawo Martwej Ręki”.

W skrócie polegało ono na tym, że suweren mógł odebrać wasalowi majątek ziemski, ale nie mógł go sprzedać, albo przekazać innemu wasalowi, jednak miał prawo do czerpania z niego pożytków. Oczywiście, po ustaniu powodu, majątek mógł wrócić nienaruszony do ukaranego wasala lub jego potomków.

W przypadku powojennej Polski, mimo wielu monitów, w tym od zaniepokojonych zbójecką „reprywatyzacją” posłów w czasach III Rp „nie znaleziono czasu”, aby zmusić gnuśnych lub zdeprawowanych urzędasów do rzeczy prozaicznej, czyli uaktualnienia wpisu w Księdze Wieczystej

W efekcie którego to karygodnego „zaniedbania”, spadkobiercy, rzeczywiści lub fałszywi, skutecznie przejmują co cenniejsze majątki, skutecznie powołując się przed polskimi sądami na przedwojenne wpisy w Księgach Wieczystych, niekiedy poparte kilkoma odcinkami potwierdzającymi opłacanie od windykowanej nieruchomości podatku gruntowego.

Co gorsza, nikt nad procederem wyłudzania narodowego majątku dziś nie panuje, gdyż po rządach reformatołów Jerzego Buzka i i AWS, administrowanie tym majątkiem scedowano na nieudolna i często do cna skorumpowaną administrację lokalną, więc tak politycznie dziś eksploatowana zbójecka reprywatyzacja terenów Warszawy i okolicy, wobec skali wyłudzeń majątku porzuconego przez okupanta, w całej Polsce wydaje się być przysłowiowym pryszczem na nosie wobec wulkanu.

Konkludując,

jeśli polski rząd na poważnie myśli o zadośćuczynieniu za wojenne straty Polski, powinien dziś zwrócić się po odszkodowanie za wojenne straty pod zupełnie inny adres, niż Niemcy!

Dokładnie do Wielkiej Brytanii, Francji, Izraela i USA!

Wielka Brytania powinna zwrócić Polsce koszty utrzymania Polskiego Korpusu walczącego w jej szeregach na Zachodzie. Premier Churchill i jego następca po prostu, ordynarnie, okłamywali Rząd Emigracyjny co do ksztalt6u powojennej Polski, czerpiąc z tego kłamstwa wymierne pożytki, jakim było utrzymanie i wyekwipowanie tej armii na koszt Polaków!

Francjaświadomie nie wywiązała się z przedwojennych sojuszniczych zobowiązań, nie tylko pozwalając na wkroczenie Wermachtu na tereny zdemilitaryzowane, ale po wypowiedzeniu wojny, ograniczając się do atakowania terenu III Rzeszy za pomocą ...ulotek, w których napominali Niemców, iż źle sobie poczynają wobec Polaków podczas podboju Polski.

Izraelpowinien zwrócić Polsce za broń i wyszkolenie około jednej dywizji piechoty, bo tylu Żydów zdezerterowało z szeregów Armii Andersa, często całymi batalionami i z pełnym uzbrojeniem, podczas przebazowania Armii Andersa z terenów ZSRR na tereny Bliskiego Wschodu! Jakby ktoś nie wiedział, za utrzymanie i wyposażenie Armii Andersa na terenach ZSRR, też płacił Rząd w Londynie i małym pocieszeniem jest to, że ceny utrzymania wojska u Stalina były znacząco niższe od cen obowiązujących u boku Churchilla.

To Syjoniści zadbali o to, aby najpierw Armia Andersa, jak tylko było to możliwe, nie brała udziału w walkach, bo tym sposobem nie tracono zakamuflowanych w niej żołnierzy przyszłego państwa żydowskiego. A kiedy Stalin zażądał udziału w walce, to Syjoniści zadbali o to, aby Armia Andersa, zamiast gromić siły okupanta na Polskim kierunku frontu, pod pozorem spodziewanych strat, zrejterowała i w pośpiechu opuściła teren ZSRR, tracąc potem niewiele mniej ludzi i sprzętu z powodu nieprzystosowania do warunków pustynnych, co w nawet krwawej walce.

USA, po prostu, jako supermocarstwo wykreowane w wyniku 2 wojny światowej, wykorzystując starannie budowaną wśród Polaków rusofobię, użyły Polski i Polaków do osłabiania ZSRR, pozostawiając Polaków z brzemieniem ogromnego długu, jaki spowodowało drakońskie embargo narzucone przez prezydenta Reagana.

Jakby kto pytał, w tym samym czasie, kiedy ekipa Reagana, ku radości „polskich Kubków”, (poprawne tłumaczenie terminu: „polskich kretynów”), dewastowała polską gospodarkę, inwestowała miliardy dolarów w ...Chinach, czyli w jednej z najgorszych dyktatur komunistycznych, w której rygory Stanu Wojennego uznano by za ...swobody obywatelskie.

Ale czy to są w stanie pojąć pozbawieni kultury prawnej Polacy, a tym bardziej obrani przez niedouczonych, bez urazy, kmiotków-roztropków wyalienowani od rozumu liderzy PiS, wyznający ślepo nie tylko kult smoleński, ale wręcz kaczyzm zapiekły w ujęciu radiomaryjnym?!

Grunt, że te brednie kupi ludek prosty, kierowany z ambon przez kler, który z powodzeniem zastąpił sekretarzy politycznych made in PZPR.

Co do okazania było. Amen.

Zorro

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo