maciej.rogala maciej.rogala
112
BLOG

Mam pytanie do ministra pracy

maciej.rogala maciej.rogala Gospodarka Obserwuj notkę 0

Przczytałem wywiad z ministrem pracy zatytułowany "Reforma emerytalna jak najszybciej"

Wow. Myślałem, że reformę przeprowadziliśmy w 1999 roku!. Jednak chyba nie - według lekarza. Chce teraz zamiast ludzi leczyć finanse publiczne. OK. Zobaczmy co nam obiecuje. Na pytanie pani redaktor: Ile zaoszczędzi budżet (kto to taki budżet?) wieku emerytalnego? Minister od zdrowia (podobno finansów) odpowiada:-Trwają jeszcze szczegółowe analizy, ale ze wstępnych danych wynika, że pierwsze oszczędności pojawią się już w 2013 r. – będzie to kilkaset milionów złotych.Później oszczędności będą zdecydowanie wyższe. Można szacować, że tylko do 2020 roku finanse publiczne zaoszczędzą na podniesieniu wieku emerytalnego kilkanaście miliardów złotych. Później każdego roku może to być kwota sięgająca kilku, a nawet kilkunastu miliardów złotych rocznie.
 No dobrze, ale ja jako obywatel tego kraju powinienem spytać skąd będą pochodzić te oszczędności, jeżeli przejdę na emeryturę kilka lat później.

No właśnie, czy z tego, że budżet nie przepłaci na wypłacaniu mi emerytury: na tym, że dostanę więcej niż powinienem. 

Trwa kampania wmawania opinii publicznej, że nie stać nas wiek emerytany taki jaki jest obecnie: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn - bo zmiany demograficzne, bo dłużej żyjemy. Ale to nieprawda. W nowym systemie zmiany demograficzne zostały uwzględnione: odsłyłam do moim poprzednich notek. Dłużej żyjemy? A więc przechodząc na emeryturę w wieku 65 lat zamiast 67 dostaniemy po nosie: otrzymamy dużo niższą emeryturę, bo uzbierany kapitał zostanie podzielony przez dłuższy okres wypłat. To ja stracę na tym, że przejdę wcześniej na emeryturę - nie żaden 'BUDŻET". 

A co ma być źródłem oszczędności, rzędu kilkunastu miliardów rocznie na skutek zmuszenia mnie do przejścia na emeryturę w wieku 67 lat zamiast 65 lub kobiet z wieku 60 lat na 67? Nie dopłaty do emerytur. Nikt niczego mi nie dopłaci: o ile fukcjonuje w systemi o zdefiniowanej składce (bez żadnych przywililejów) i o ile uzbieram na emeryturę minimalną. 

A więc co? Jeżeli przejdę na emeryturę w wcześniej to po prostu przestaną płacić składki (a także mój pracodawca) na ubezpieczenia mające charakter parapodtkowy: ubezpieczenie rentowe, ubezpieczenie wypadkowe, ubezpieczenie zdrowotne i inne parapodatki płacone gdy jestem jeszcze pracownikiem.

I jeszcz dodam do tego ostatnią korzyść: 2/3 składek opłacanych na emeryturę (I filar) nie jest dziedziczne. A więc ci którzy umrą między 65 a 67 (kobiety między 60 a 67) także zasilą budżet.

Warto więc spytać rząd: jakie będą korzyści dla tzw. budżetu z wydłużenia wieku emerytalnego i skąd będą pochodziły "oszczędności"? A najlepiej aby zanim wprowadzimy zmiany powołać Urząd Krajowego Aktuarusza, który dokonałby obliczeń bez "zobowiązań" politycznych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka