Kiedy ci doradcy, analitycy zaczną większą wagę przywiązywać do słowa pisanego. Niby analiza, na pierwszy rzut oka poprawna: http://www.finanse.egospodarka.pl/76290,Oszczedzanie-na-emeryture-w-IKZE,2,48,1.html, niby wszystko OK, ale "rodzynek" musiał się znaleźć -
"Wypłata z IKZE dopiero po 65. roku życia
Wypłata środków zgromadzonych na IKZE następuje wyłącznie w dwóch przypadkach. Po pierwsze na wniosek oszczędzającego, po osiągnięciu przez niego wieku 65 lat i pod warunkiem dokonywania wpłat na IKZE co najmniej w 5 latach kalendarzowych, a także w przypadku śmierci oszczędzającego na wniosek osoby uprawnionej".
To cytat z ustawy. I domyślam, że analityk nie doczytał niżej, przepisów ustawy o zwrocie środków- czyli o innym rodzaju wypłaty.
Co może sobie pomyśleć osoba nie znająca niuansów stosowanych pojęć (bo w ustawie mówi się o wypłacie i o zwrocie)? Że produkt jest do bani, bo będę mógł wypłacić pieniądze dopiero po 65 roku życia - nie będę przecież narażał się na sytuację, w której nie będę mógł wypłacić pieniędzy gdy będę ich potrzebował. Logiczne.
A przecież tak nie jest. Z IKZE wypłacić mogę pieniądze już na drugi dzień. Dlaczego tego nie napisano? Dlaczego nie jest napisane, że jak wypłacę środki przed ukończeniem określonego wieku (w IKE 60 a w IKZE 65) to w IKE zapłacę podatek Belki - czyli moje środki będę opodatkowe według zasady TTE (podatek, podatek, zwolnienie) a w IKZE nie będę obciążony podatkiem Belki - zachowam uprzywilejowane opodatkowanie EET.
Dlaczego tego nie napisał kolejny analityk i podobno specjalista? Dobre pytanie.
Inne tematy w dziale Gospodarka