W PPK wynagrodzenie netto pracownika obniży się o ponad 50% więcej niż wysokość opłacanej przez niego składki. To efekt proponowanego modelu podatkowego, który nie jest korzystny ani dla nas, ani dla dochodów budżetu.
W PPK, w odróżnieniu od PPE, wpłaty będą finansowane z trzech źródeł: składki pracodawcy, składki pracownika oraz z dopłaty budżetowej. Minimalna składka, jaką pracodawca będzie zobowiązany wpłacać na nasze konto, ma stanowić 1,5% wynagrodzenia brutto, natomiast minimalna składka pracownika 2% tego wynagrodzenia.
Jaki w związku z tym będzie bieżący koszt uczestniczenia w PPK dla pracownika?
O wiele wyższy niż 2% wynagrodzenia netto! A wszystko za sprawą błędnego modelu podatkowego (TEE).
Obliczenia dokonam na przykładzie pracownika, którego zarobki wynoszą 4000 zł brutto.
Przed przystąpieniem do PPK taki pracownik będzie otrzymywał 2845 zł netto. Ponieważ w PPK będzie obowiązywał model podatkowy TEE (podatek przy składce, brak podatku Belki i brak podatku przy wypłacie) pracownik będzie na bieżąco oprowadzać podatek PIT od składki płaconej przez pracodawcę, czyli w wysokości 10,80 zł (18% z 60 zł składki). Natomiast składka pracownika będzie naliczana od pensji brutto, a nie netto – wyniesie 80 zł, a nie 57 zł; i, niestety, potrącana z wynagrodzenia netto!
W efekcie wynagrodzenie netto pracownika, który będzie odprowadzał składkę do PPK na minimalnym poziomie (3,5% - 1,5% pracodawcy i 2% pracownika)), obniży się aż o 90,8 zł (w zaokrągleniu o 91 zł) - z poziomu 2845 zł do 2754 zł.
Pomimo opłacania w PPK składki podstawowej w wysokości 2% wynagrodzenia brutto, wynagrodzenie netto pracownika obniży się o ponad 3% (3,2%) - na skutek wadliwego modelu podatkowego, jaki jest przewidywany dla nowych programów emerytalnych.
Pozytywne jest to, że coroczna dopłata z budżetu do naszego konta w PPK (w pierwszym roku 250 zł, w kolejnych 240 zł) nie będzie stanowiła dla nas dochodu i tym samym nie będziemy musieli oprowadzać od niej podatku PIT.
A jak powinno być? Tak jak wszędzie na tzw. „zachodzie”. Powinien obowiązywać model podatkowy EET, czyli składki powinny być wyłączone z opodatkowania a podatek płacony w momencie wypłaty (tak jak jest to w IKZE, a także przy składkach na ZUS). Wówczas nie tylko nie płacilibyśmy podatku od składki pracodawcy, ale nasza składka obniżałaby nam podstawę naliczenia podatku.
Taki model byłby o wiele korzystniejszy nie tylko dla pracowników, ale także dla budżetu ponieważ podatek PIT w przyszłości byłby zapłacony nie tylko od składek, ale także od zysków. Problem polega na tym, że wpływy do budżetu pojawiłyby się za wiele, bardzo wiele lat!
Inne tematy w dziale Gospodarka