Podejrzewam, że najlepiej wiedzą to środowiska żydowskie. Doprowadziły one do tego, że zarzut antysemityzmu, ongiś zabójczy, kompletnie się zdewaluował. Miotane na wszystkich wokół oskarżenia powodują obecnie raczej niechęć do "upierdliwych" Żydów. Przykład tego mieliśmy wczoraj. Oto YouTube skierował swój cenzorski zapał w stronę "walki z antysemityzmem". W jej ramach usunął ze swojego serwisu konto Wojciecha Sumlińskiego oraz wszystkie kopie jego filmu "Powrót do Jedwabnego" Zablokował też konta na których ten film się pojawił {TUTAJ(link is external)}.
Wydaje się, iż Żydów zdenerwowała popularność tego obrazu. Okazało się bowiem, że miał on już ponad pół miliona wyświetleń w sieci. {TUTAJ(link is external)} Uznano więc, iż demaskowanie żydowskich kłamstw to przejaw antysemityzmu. To oczywiście tylko zwiększy zainteresowanie filmem, który nadal przecież jest dostępny w sieci [użyj Google]. Dziś [2.10.2021] w Wielkiej Brytanii aresztowano na lotnisku znanego publicystę Rafała Ziemkiewicza {TUTAJ(link is external)}. Piotr Szlachtowicz napisał na Twitterze:
"Wygląda, że zatrzymanie
@R_A_Ziemkiewicz
w UK ma duży związek z wystąpieniem w filmie "Powrót do Jedwabnego". {TUTAJ(link is external)}.
Już wcześniej zresztą Żydzi oskarżali Ziemkiewicza o antysemityzm za to, że pisał on prawdę o stosunkach polsko-żydowskich w II RP.. Jakie są efekty agresywnej propagandy żydowskiej? Państwo Izrael jest obecnie znienawidzone w całej Europie Zachodniej. Wszyscy popierają Palestyńczyków. Antysemickich incydentów jest coraz więcej. Nawet USA pod rządami partii demokratycznej nie jest już tak proizraelskie jak Trump. Przykład nagłego wycofania się Stanów Zjednoczonych z Afganistanu może budzić niepokój w Izraelu. Weźmy sytuację w Polsce. W roku 1967 Polacy z sympatią mówili o "naszych" Żydach lejących "ruskich" Arabów. Po ostatnich 30 latach pełnych żydowskich ataków na Polskę - z tej sympatii nic już nie pozostało. Jej miejsce zajęła niechęć - tak jak wszędzie.
