Zwalczanie narkomanii przypomina walkę z wiatrakami. Usiłuje się pokonać skłonność do odurzania się, głęboko zakorzenioną w naturze ludzkiej. Już Noe w Biblii upijał się, w starożytnej Grecji istniał kult Dionizosa - boga wina, w dawnych Indiach czczono napój bogów - somę, a Indianie w Meksyku używali peyjotlu.
Mój dzisiejszy wpis zainspirowany jest komentarzem Marka Błaszkowskiego do mojej wcześniejszej notki "Wciąż ktoś chce nas wychowywać" oraz artykułem Simona Jenkinsa "Woda nie płynie pod górę" z ostatniego numeru "Forum" /Forum nr 39, 29.09-4.10.2009, przedruk z Guardian, 3,09.2009/ W publikacji tej stwierdzono, że wprowadzona przez Nixona polityka zwalczania narkomanii poprzez zmniejszenie podaży poniosła kleskę i kraje Ameryki Łacińskiej wyraźnie się z niej wycofują. Widać też, iż policyjne metody walki z narkotykami wszędzie okazują się nieskuteczne. Podobno od poczatku walki z narkomanią w USA w latach 30-tych, spożycie narkotyków w tym kraju wzrosło 700 razy.
Przytoczę historyjkę z mojego własnego doświadczenia. Nie byłam narkomanką, ale za młodu brałam udział w wyprawach grotołazów. W apteczce mieliśmy amfetaminę, która leżała sobie tam spokojnie, nie zwracając niczyjej uwagi. W dwa lata później ogłoszono ją groźnym narkotykiem. W dwanaście lat potem siedziałam w warszawskiej kawiarence, a sąsiedni stolik zajmowało dwóch chłopaczków w wieku 10-12 lat. Jeden z nich powiedział scenicznym szeptem do drugiego: Wiesz, brałem dzisiaj amf'ę. Spojrzał potem z ukosa, sprawdzając, czy wywarł na mnie należyte wrażenie. Wystarczyło uznać coś za narkotyk, by stało się to obiektem pożądania.
Moim zdaniem jest tylko jedna metoda zwalczenia narkomanii. Trzeba ograniczyć popyt i złamać potęgę narkotykowych mafii. Można to uczynić legalizując t.zw. miękkie narkotyki, obkładając je akcyzą, a uzyskane fundusze przeznaczyć dla ludzi uzależnionych od t.zw. twardych narkotyków. Należy traktować ich jak chorych i dawać im te narkotyki w placówkach służby zdrowia za darmo. Lekarz bez trudu sprawdzi, czy ktoś jest fizjologicznie uzależniony. Należy stosować metody medyczne, a nie policyjne. Wtedy mafie utracą źródła zysków, a narkomani przestaną być ich niewolnikami.
stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości