Dzisiejsze święto skłania do zadumy i refleksji nad przemijaniem oraz wiecznościa. Dlatego też postanowiłam zamieścić w tej notce dwa wiersze na ten temat. Pierwszy z nich to pewna wersja słynnego utworu Swinbourne'a, a drugi to grook Pieta Heina o zegarze i wieczności.
My dziękujemy Bogu, kimkolwiek by On był
Za to, że żaden człowiek nie będzie wiecznie żył
Za to, że ten, kto umarł, nie wstanie z grobu już
I że nawet zmęczony płynącej rzeki nurt
Znajdzie swoje schronienie w spokoju morskich wód
ETERNITY AND THE CLOCK
A homage to finity
Eternity's one of those mental block -
the concept is inconceivaible.
The clock concedes it in ticks and tocks,
belittled, belaboured,belivable.
Each passing moment is seized and chewed
with argument incontestable.
Premasticated, like baby food,
eternity is digestible.
stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura