**emircoo** **emircoo**
124
BLOG

Grzechy kardynalne

**emircoo** **emircoo** Polityka Obserwuj notkę 0

Książka "Grzechy kardynalne" autorstwa ks. Aderw M. Greeley'a opowiada o perypetiach fikcyjnego kardynała Patricka Donahue'a z Chicago. Ów kardynał jeszcze w czasach szkolnych uganiał się za Maureen Cuningham, romans z mniejszym lub większym nasileniem emocji, gestów i czynów trwał w czasach seminaryjnych, kapłańskich, potem w czasach biskupich i kardynalskich. Książka nie jest warta funta kłaków, jeden z wątków zasługuje jednak na uwagę.

Po śmierci Jana Pawła I kardynał Donahue udaje się na konklawe jako lider kardynałów amerykańskich, jako ktoś kogo można określić mianem "papa maker". Minę ma jednak nietęgą, gdyż przed wejściem na konklwe został Jemu wskazany kard Siri jako jedyny słuszny kandydat, wobec innego wyboru mają być ujawnione fotografie upamiętnające upojne chwile Kardynała i Maureen... Przyjaciele podejmują próbę kradzieży fotografii, Kardynał przeżywa ogromne rozterki wewnętrzne i wyczekuje na znak od przyjaciół, że weszli w posiadanie kompromitujących go zdjęć.

A teraz nieco fantastyki. Kardynał Wielgus jest już szanowanym, 78 letnim emerytowanym biskupem warszawskim i wchodzi na konklawe jako lider polskich kardynałów cieszący się poważaniem u kardynałów niemieckich i mający dobre kontakty z kardynałami amerykańskimi. Telewizyjne kamery pokazują ogromne zdenerowanie Kardynała i wyraźnie zaznaczony na twarzy niepokój. Wyraźnie bije się z myślami, media odnotowuja Jego nadzwyczajną aktywność w ostatnich dniach co wskazuje, że Kardynał zaangażował się w przedwyborcze rozgrywki. Z konklawe kardynał Wielgus wychodzi blady jak ściana, choć nadal przyodziany w kardynalską purpurę. "Jego" kandydat też wyszedł odziany w purpurę, za kilka dni wybucha skandal...

Mój wpis brzmi zapewne nieco infantylnie, ale chcę wykazać jedną rzecz. Człowiek z niepewną przeszłością jest idealnym obiektem szantażu i zastraszenia, świetnie nadaje się na marionetkę w sytuacji, w której kartą przetergową są nieujawnione karty z Jego przeszłości. Zagrożeniem dla Kościoła nie są media domagające się lustracji, ale zaniechanie lustracji które może sprawić, że część biskupów i księży będzie w rzeczywistości dbać o skuteczne ukrycie pewnych wydarzeń ze swoich życiorysów. Kosztem swojej niezależności oczywiście...

**emircoo**
O mnie **emircoo**

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka