To ostatni wpis dotyczący lustracji w Kościele mojego autorstwa. Jestem zwykłym, szarym katolikiem chodzącym co niedziela (a nawet częściej) na Mszę św, spowiadającym się, przyjmującym Komunię św. Przede wszystkim zaś jestem zwykłym, zmagającym się ze swoimi słabościami człowiekiem będącym na drodze ku wieczności w którą wierzę. I nie wolno mi oceniać innych, nie wolno osądzać, nie wolno myśleć. Jak znów żydy z "Gazety Polskiej" zaatakują abpa Wielgusa to mam nabożnie splunąć na kiosk w którym to podłe pismo sprzedają i wytrzepać dokładnie piach z butów, aby nic z okolic tego skażonego żydowiną kiosku nie przeniosło się do mojego miejsca zamieszkania. Nie wolno mi kupować dziennika "Rzeczpospolita", kiedy w telewizji zobaczę twarz dra Tomasza Terlikowskiego to zasłonię oczy i zatkam uszy, książki księdza Isakowicza - Zaleskiego nie przyjmę do księgarni i wytłumaczę każdemu pytającemu, że nie godzi się myśleć nawet o lekturze tej książki. Właście zdejmuję z półek książki Ziemkiewicza, Łysiaka (posłańca urbanowego) i tych wszystkich, co nie bronili Arcybiskupa - Seniora. Kim w końcu są te łobuzy co chcą do esbeckich świstków zaglądać? Jakim prawem podnoszą swoje przewrotne dziennikarskie pióra (tudzież klawiatury) na osoby, na które kłamliwie świstki (w 100% fałszywe) serwowane są przemyślnie przez żydowskich agentów z IPN? Kim są te papugi co na swoich blogach kalają przyszłego/niedoszłego Prymasa*?!
A tfu, tfu...
* "żydy z "Gazety Polskiej" ujawniają: mianowany na Prymasa Polski abp Wielgus jest kapusiem - nie kupuj środowej <GP> od żyda! - Instytut Pamięci Narodu Polskiego, Stefan Kosiewski". Absurd do potęgi, kard. Glemp będzie Prymasem Polski do osiemdziesiątego roku życia, następnie tytuł "wraca" do Gniezna. Następnym Prymasem będzie więc nieznany jeszcze następca abpa Muszyńskiego, który wiek emerytalny osiągnie w marcu 2008 roku.
