ppaleczny ppaleczny
204
BLOG

Apologia Kościoła Katolickiego w Polsce

ppaleczny ppaleczny Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Trwa zmasowana medialna nagonka na Kościół Katolicki w Polsce, Kościół atakują głównie ci, którzy nigdy nie przekroczyli progu chrześcijańskiej świątyni, którzy nigdy nie wysłuchali mszy którzy nie mają pojęcia o historii Polski, którzy nic nie wiedzą przesłaniu Chrystusa, o różnicach między katolicyzmem i protestantyzmem itd. Zalew bzdur, które królują na łamach „Gazety Wyborczej”. Dlatego w kilku artykułach redakcja sily-lewicy.pl, w skład której wchodzą ludzie przywiązani do tradycji lewicowej – tradycji Abramowskiego i i Ciołkosza, postanowiła przedstawić obraz Kościoła Katolickiego inny niż w propagandowych wynurzeniach polskich antyklerykałów.

                                                                                                          *****

W 1989 roku przy ''okrągłym stole'' przyjęto formułę tzw. ''legalnej rewolucji'' co uprawomocniło PRL, czyli jak pisała prof. J. Staniszkis opozycja zalegalizowała to co - przez lata walki - kwestionowała. ''Gruba kreska'' , ''uwłaszczenie nomenklatury'' powstanie najpierw ''bolszewickiego kapitalizmu'' później ''kapitalizmu władz wydzielonych'' czyli ''republiki kolesiów'' były nieuchronnym skutkiem takiej postawy.

Każdy akt polityczny ma swój wymiar moralny. ''Legalna rewolucja'' czyli uprawomocnienie PRL-u byłoby niemożliwe bez przebaczenia - a w konsekwencji zapomnienia - zbrodni komunistów. To właśnie taką postawę zalecał wiernym po 1989 r. Kościół katolicki. Nie tylko ks. prof. Józef Tischner, także Prymas. Przebaczenie spowodowało historyczną amnezje szczególnie widoczną w najmłodszym pokoleniu. Dzisiejsza popularność gen. W. Jaruzelskiego jest tego skutkiem.

 Na czym polegała przewaga ''lewicy'' (Geremek, Kuroń, Michnik itd.) w ramach ruchu oporu ? Na zagranicznych kontaktach - zapewne - na liczbie zwolenników wśród działaczy ''Solidarności - też - na sile i sprawności organizacyjnej - także, ale główna - decydująca o jej znaczeniu politycznym - przewaga polegała na perfekcyjnej realizacji idei i pomysłów jej przeciwników politycznych z opozycji demokratycznej. Przeciwnikami lewicy byli nacjonaliści i liberałowie. Zacznijmy od tych pierwszych : ''W 1983 opublikowano - Program bieżący - miesięcznika Głos. W Głosie postulowano porozumienie narodowe zawarte przez trzy siły : Kościół, wojsko i Solidarność .... Program Głosu został nazwany ''frankizmem po polsku'' i ówcześni krytycy najprawdopodobniej nie przewidywali, że proponowane porozumienie zostanie w sześć lat później zawarte''. (J. Karpiński ''Dziwna Wojna '' 1990r). Był to polityczny program prawicy zrealizowany przez lewice przy ''okrągłym stole''. Liberałowie – przede wszystkim nieodżałowany M. Dzielski - sformułowali program ekonomiczny dla opozycji, którego zręby zrealizowane zostały wspólnie przez Rakowskiego i właśnie ''lewice''. Podsumujmy : siłą lewicowej elity była jej skrajna bezideowość i polityczny aintelektualizm. Nie mieli nic do zaproponowania, ale - i na tym polega ich wybitność - wiedzieli o tym. Świadomość własnych ograniczeń intelektualnych była decydującym czynnikiem ich politycznego mistrzostwa.

   Bohdan Cywiński autor ''Rodowodów niepokornych'' jeden z najznakomitszych znawców Kościoła w Polsce zauważył w 1989 r. :''To paradoksalne, ale na przestrzeni ostatniego 10-lecia Kościół katolicki w Polsce wydaje się niezwykle życzliwie nastawiony do liberalnego kapitalizmu''. Dodajmy, że między stanowiskiem Papieża a deklaracjami społeczno-ekonomicznymi Episkopatu w latach 1989-1991 zachodziła jeśli nie sprzeczność to co najmniej dysonans. Rzym popierał w tym czasie t.z.w. ''opcje na rzecz ubogich''. Natomiast Episkopat polski wychodził z założeni, że co dobre dla świata np. dla krajów Ameryki Łacińskiej nie musi być koniecznie dobre dla Polski. Biskupi w swych oświadczeniach podkreślali szczególnie konieczność zmiany kultury gospodarczej panującej dotychczas w naszym kraju - etyka pracy, odpowiedzialność osobista za wykonaną prace, oszczędność itd.. - były , wg. Episkopatu wartościami samymi w sobie.

Dokładnie to samo twierdzą protestanci w dzisiejszej Ameryce środkowej. Paradoksalnie - i słowo to jest tu jak najbardziej na miejscu - to właśnie na poparciu dla idei wolnego rynku, etyki pracy, konkurencji gospodarczej polegał nacjonalizm Kościoła katolickiego w Polsce. Episkopat popierał kapitalizm, ponieważ dobro narodu było dla niego najważniejsze. Była to rewolucja lub ''herezja'' sprzeczna całkowicie z ''społeczną doktryną'' Kościoła Powszechnego. Doprowadźmy jednak wnioski do końca : biskupi musieli wiedzieć - jest to prawda obiegowa w socjologii XX wieku -, że popierając liberalny kapitalizm przyspieszają laicyzacje społeczeństwa polskiego czyli Episkopat świadomie działał na własną szkodę naruszając materialne i duchowe interesy Kościoła. Kiedyś postawę taką nazywano heroizmem. Dzisiaj.........

cd. http://sila-lewicy.pl/spoleczenstwo/156-apologia-kosciola-katolickiego-w-polsce


ppaleczny
O mnie ppaleczny

dziennikarz pracujący w USA i w Polsce

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka