Kilka dni temu napisałem notkę w której wyraził zdziwienie, że MIG29 wylądował w gęstym lesie i nic się nie stało, bo trudno zaliczyć skręcenie kostki w nodze pilota do wypadku, a z drugiej strony Tupolew o mocnej konstrukcji centropłata rozpada się na kawałki po zderzeniu z brzozą.
https://www.salon24.pl/u/energetyk77/830987,czy-mig-jest-mocniejszy-od-tupolewa
Jakiegoś rozsądnego wyjaśnienia nie otrzymałem, przynajmniej takiego, który przyjąłby inżynier pamiętający jeszcze trochę zasady fizyki i mechaniki.
Dziś w TVP pokazywali z lotu helikoptera ten las i rzeczywiście drzew tam mnóstwo wycięte, więc nie sądzę aby MIG29 jakoś wyhamował przed lądowaniem w lesie.
Dalej wiadomo, że niewiele wiadomo. Bo trudno przyjmować wytłumaczenia z Tupolewem wbrew elementarnym prawom fizyki, ale z drugiej strony innych też za bardzo nie ma.