Energetyk77 Energetyk77
162
BLOG

Subsydia to forma korupcji.

Energetyk77 Energetyk77 Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Wczoraj napisałem tekst o tym do czego dopłacamy w energetyce. Prosta wyliczanka pokazuje, że praktycznie do wszystkiego. I dopłacają do tego odbiorcy w ukryty sposób. Jest to jedna z wielu przyczyn, że tysiące osób co roku wyjeżdża zagranicę, gdzie systemy też mają ukryte obciążenia, ale nie tak bardzo.

https://www.salon24.pl/u/energetyk77/832774,do-czego-doplacamy-w-energetyce#logged

Po przeczytaniu tego tekstu widać, że cała wielka branża, można powiedzieć podstawa gospodarki, jest oparta na subsydiach. A subsydia to miękka korupcja. Nie taka bezczelna jak w przypadku poseł Sawickiej - pieniądze w plastikowej reklamówce dawane na ławce w parku. Subsydia to korupcja miękka, w której cała grupy zawodowe za pomocą lobbying i zapewniają sobie znaczne dochody.

Tylko trzy przykłady.

1.    Podpisana ostatnio przez prezydenta ustawa o rynku mocy została napisana przez firmę konsultingową za którą to usługę pisania i lobbowania zapłaciły elektrownie. Ustawa ta zapewnia subsydia dla elektrowni w wielkości 4 mld zł rocznie - oczywiście na subsydia te złożą się odbiorcy płacąc wyższą opłatę przesyłową.

2.    W przyszłym roku będzie uchwalona ustawa o subsydiach dla kogeneracji obciążając odbiorców kolejnymi opłatami na rzecz elektrociepłowni - rzędu 3-4 mld zł rocznie. Ta ustawa podobnie jak wiele innych została przygotowana przez specjalistyczne firmy, a koszty jej przygotowania sfinansowały elektrociepłownie. 

3.    Rząd uzgodnił z Komisją Europejską subsydia dla odnawialnych źródeł w wielkości 40 mld zł. Nie są to pieniądze z Unii, ani z budżetu. Jest to zgoda na obciążenia odbiorców energii 40 mld zł na rzecz technologii, które dyrektywa unijna zaliczyła do odnawialnych.

Można tak dalej i dalej. Prawie wszyscy oburzali się, że sędziowie Sądu Najwyższego próbują pisać dla siebie ustawy. W praktyce ustawy "dla siebie" pisze wiele grup zawodowych. Trudno uniknąć do końca prób lobbying ale państwo nie powinno ulegać poszczególnym grupom interesów, które usiłują zdobyć dla siebie subsydia. Oczywiście zawsze do uzasadnienia służy jakaś ideologia typu: wiatraki to czysta energia. Prowadzi to do wynaturzeń jak w energetyce, gdzie prawie wszystko jest subsydiowane.

Subsydia to  "miękkie łapówki" opakowane w systemie prawnym w ustawy i rozporządzenia, a faworyzujące niektóre grupy społeczne. Dlatego im mniej subsydiów tym lepiej.




Energetyk77
O mnie Energetyk77

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Gospodarka