Firma Prairie Mining przedstawiła Wstępne Stadium Wykonalności kopalni Jan Karski w Zagłębiu Lubelskim. Australijczycy zamierzają sprzedawać ponad 6,34 mln ton węgla rocznie – taniej od konkurencji, bo wyliczyli, że mogą go też wydobywać dwa razy taniej.
Budowa nowej kopalni, której złoża - 728 mln ton węgla - mają wystarczyć na 24 lata, będzie kosztować ponad 631 mln USD. Z tego 422 mln USD pójdzie na budowę infrastruktury podziemnej, 233 mln USD na tworzenie szybów, a blisko 136 mln USD ma pochłonąć budowa zakładu przeróbki, obiektów linii kolejowej i pozostałej infrastruktury.
„Dziennik Wschodni” cytując Kazimierza Chojnę z PD Co. – polskiej spółki-córki Prairie Mining Limited – podaje, że inwestor w chwili obecnej zabezpieczył finansowanie do rozpoczęcia budowy. Reszta inwestycji zostanie sfinansowana przez odbiorców węgla z Europy Zachodniej oraz z emisji obligacji lub kredytu bankowego.
W zeszłym roku właściciele prywatnych kopalni wyrażali opinię, że trudno jest im konkurować na polskim rynku z firmami kontrolowanymi przez Skarb Państwa w sytuacji, gdy spółki energetyczne kupują węgiel z państwowych kopalń, bo zobowiązane są wspierać ten sektor. W tym przypadku inwestor nastawił się na eksport. Jego zdaniem na tani węgiel zawsze znajdzie się popyt w Europie Zachodniej. Tani, bo opłacalność wydobycia (obniżenie kosztów wydobycia, podwyższenie produktywności) ma zagwarantować technologia kotwienia wyrobisk. Średnie koszty operacyjne oszacowano na 25 dol. za tonę węgla.
Nie zdecydowano jeszcze, gdzie powstanie kopalnia. W grę wchodzą gminy: Cyców, Wierzbica i Siedliszcze. Decyzja ma zapaść za nie więcej niż dwa miesiące. Według wstępnego harmonogramu budowa ma ruszyć w 2018 r. W tej sytuacji urobek może trafić na rynek w 2022 r. Kopalnia ma właścicielowi przynieść 348 mln USD zysku rocznie. Pracę może w niej znaleźć 2 tys. osób.
źródło: pdz.com.au, pdco.pl, Dziennik Wschodni
pb
