Beata Szydło, Lars Lokke Rasmussen. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Beata Szydło, Lars Lokke Rasmussen. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Gazociąg Baltic Pipe uniezależni nas od rosyjskiego gazu

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Premier Beata Szydło i szef duńskiego rządu Lars Lokke Rasmussen podpisali memorandum ws. budowy gazociągu Baltic Pipe. W połączeniu z innymi źródłami, które już mamy, zapewni on Polsce niezależność od rosyjskiego gazu.

Gazociąg Baltic Pipe mógłby dostarczać do Polski rocznie 10 mld metrów sześciennych gazu z Norwegii. Wraz z innymi źródłami zapewniłby całkowite pokrycie zapotrzebowania Polski na gaz -  nawet w sytuacji, gdyby jego transport z Rosji został całkowicie wstrzymany.

Polska rocznie zużywa około 15 mld metrów sześciennych gazu, z czego mniej więcej jedna trzecia jest wydobywana w kraju. Kolejną jedną trzecią możemy sprowadzić drogą morską do terminala gazowego LNG w Świnoujściu. W przyszłości gazoport ma zostać rozbudowany - jego przepustowość zwiększy się do 7,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Docelowo potencjał gazociągu Baltic Pipe i gazoportu razem z wydobyciem krajowym dawałyby więc możliwość pozyskania około 22,5 mld metrów sześciennych. Przy pełnym wykorzystaniu tych zdolności Polska mogłaby nie tylko całkowicie zaspokoić swoje potrzeby, ale też część gazu odsprzedawać sąsiadom.

Premier Beata Szydło spotkała się w piątek w Kopenhadze z duńskim szefem rządu Larsem Lokke Rasmussenem. - Ogromną satysfakcją dla mnie jest to, że będziemy dzisiaj podpisywali memorandum dotyczące Baltic Pipe. Dla Polski to jest bardzo ważna inwestycja, to jest kwestia związana z poprawą bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale też całego naszego regionu – powiedziała polska premier.

Współpracę energetyczną akcentował też premier Danii. - Z panią premier już pokrótce rozmawialiśmy na temat gazociągu między Danią a Polską, tzw. Baltic Pipe. Mam nadzieję, że ten projekt wraz z odpowiednimi decyzjami zostanie zrealizowany i że będzie on korzystny dla Polski i Danii – powiedział Rasmussen.

Za realizację inwestycji będą odpowiedzialne państwowe firmy zarządzające sieciami gazowymi – duński Energinet i polski Gaz-System. Duńska firma oszacowała całkowity koszt budowy gazociągu na około 12-16 mld koron, czyli ok. 6,8-9 mld zł. Energinet zakłada, że sfinansuje około 40 proc. tej inwestycji.

Kilka dni wcześniej, 6 czerwca Gaz-System i Energinet uruchomiły procedurę Open Season dla projektu budowy gazociągu. Umożliwia ona potencjalnym odbiorcom składanie wiążących ofert na nowe zdolności przesyłowe w ramach planowanego projektu Baltic Pipe. Procedura jest podzielona na dwie fazy. Obecnie trwająca zakończy się 25 lipca. W drugiej fazie, która ma się rozpocząć 5 września uczestnicy rynku będą mogli złożyć ostateczną ofertę dotyczącą alokacji zdolności przesyłowych. Jeżeli procedura potoczy się zgodnie z oczekiwaniami obydwie firmy przystąpią do realizacji inwestycji.

Uruchomienie Baltic Pipe planowane jest w październiku 2022 r. W tym samym roku wygasa obowiązujący obecnie, długoterminowy kontrakt na dostawy gazu do Polski, zawarty z rosyjskim Gazpromem w 1996 r. Na jego mocy Polska sprowadza gazociągiem jamalskim ponad 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Polska płaci za rosyjski gaz najwyższe ceny w Europie.

W ubiegłym roku Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, w rozmowie z agencją Reuters powiedział, że Polska nie będzie zainteresowana podpisywaniem kolejnego kontraktu długoterminowego z Gazpromem, ale może sprowadzać rosyjski gaz na podstawie umów na dostawy bieżące.

AB

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka