"Przebudzenie"

Kolega bloger zacytował jedynie fragment wiersza Zbigniewa Herberta ( http://szkielkooko.salon24.pl/183454,palikot-kaczynski-a-exodus-ze-smietnika ).

Ja, porażony utworu wręcz dosłowną aktualnością, wolę przytoczyć go w całości:

Kiedy opadła groza pogasły reflektory

odkryliśmy że jesteśmy na śmietniku w bardzo dziwnych pozach



jedni z wyciągniętą szyją

drudzy z otwartymi ustami z których sączyła się jeszcze ojczyzna



inni z pięścią przyciśnięta do oczu

skurczeni emfatycznie patetycznie wyprężeni

w rękach mieliśmy kawałki blachy i kości

(światło reflektorów przemieniało je w symbole)

ale teraz to były tylko kości i blacha



nie mieliśmy dokąd odejść zostaliśmy na śmietniku

zrobiliśmy porządek

kości i blachę oddaliśmy do archiwum



Słuchaliśmy szczebiotania tramwajów jaskółczego głosu fabryki

i nowe życie słało się nam pod nogi