Myślę, że ci zafiksowani ludzie, czuli cały czas, że są pod obserwacją i donosicielstwem, więc zawsze zachowywali się poprawnie, bo każdy niezamierzony błąd drogo kosztował - więc byli bardzo nadgorliwi. I taka postawa im się utrwaliła, zapomnieli dlaczego to robią i racjonalizowali to oddaniem sprawie wodza. Praktycznie oni niby żyli, ale byli już zombiakami.
I chwila oddechu: