Tak mi się dziś nastroiło:
Fraktale - takie samopodobieństwa, mające koneksje ze świętą geometrią, złotym podziałem i ciągiem liczb Fibonacciego.
A na co to komu? A jednak są praktyczne zastosowania, jedno na wyciągnięcie ręki mamy w tradingu, porównując różne przebiegi kursów np, bitcoina. Magicy budują tu przepowiednie, używając narzędzia matematycznego, wykreślającego poziomy przewidywanych wsparć i oporów dla kursów btc. Na tej (choć nie tylko na tej) podstawie wielu ryzykuje swoje pieniądze stawiając na przepowiednię, bo zauważono zgodność fraktalną owych przebiegów kursów. To jest konektor z psychiką ludzką wyrażającą się w transakcjach finansowych o dużym stopniu ryzyka. Czyż to nie fascynujące?
Ale są różne fraktale widoczne w grafice, inżynierii i przyrodzie:
Komentarze