Warto się zastanawiać nad przyszłością, warto mieć konkretne poglądy i koncepcje, warto o tym dyskutować i ustalać plany. Ale też warto mieć taką giętkość, by gdy otoczenie się zmienia, mieć zawsze zaktualizowane nowe plany.
Drażnią mnie politycy (historycy-utrwalacze), rozumiejący świat, tylko na podstawie pomysłów zaistniałych dekady lat wcześniej, to tak jakby na giełdzie kupować/sprzedawać walory, tylko na podstawie danych historycznych -katastrofa gwarantowana. A w polityce rządzą nami właśnie tacy geniusze-historycy-aparatczycy, bez dobrej-elastycznej koncepcji ogólnej, potrafiący tylko dryblować (manipulować) i wykonywać rozkazy obcych mocodawców.
Zatem dla odmiany tego trendu podrzucam kolejną prezentację poglądów i koncepcji ogólnych. Niektóre stwierdzenia tam mogą mi się podobać lub nie, ale są niezwykle inspirujące. Niech każdy to odbiera po swojemu, a i tak znajdziemy tam wiele punktów wspólnych:
