Erinti Erinti
426
BLOG

Déja vu

Erinti Erinti Polityka Obserwuj notkę 10

Historia jest nauczycielką życia, ale niestety jeszcze nikogo niczego nie nauczyła. Obserwując powstanie kolejnej, kanapowej partii, tym razem „Solidarnej Polski” widzę, że ludzie nie potrafią wyciągać wniosków nawet z całkiem niedawnych wydarzeń. Ile czasu minęło od wyborów? Rok, pół roku a może niecałe dwa miesiące? Czy październik 2011 to jakieś bardzo dawne czasy?

Chyba naprawdę zamierzchłe, skoro niektórzy nie pamiętają o porażce wyborczej PJN. Bądźmy szczerzy: porażki dotkliwej i wróżącej tej formacji polityczny niebyt. Ile już partii kanapowych powstało w ostatnich latach? Ktoś potrafi zliczyć? A mimo to niektórzy wciąż idą niewłaściwą drogą. Na co liczą posłowie zrzeszeni w „Solidarnej Polsce” nie proponującej niczego ponad bycie „PiSem light”, łagodniejszym „PiSem”, czy PiSem dla młodych? Mamy już jedną partię o nazwie PiS. Jak komuś tam się nie podoba, niech pokaże, że ma lapszy pomysł a nie tylko dubluje i ściąga pomysły od innych.

Czy naprawdę aż tak ciężko zrozumieć, że dzieląc się na małe, kanapowe gryzące się ze sobą formacje daleko nie zajedziemy? A to mnie martwi bo coraz ciężej o realną przeciwagę dla partii rządzącek. W jedności siła, więksi mają wyższe szanse na wygraną, na ugranie czegoś dla siebie i  zmiany. Dzięki wydzieleniu kolejnych małych formacji politycy opozycji oddają walkowerem wygraną dużej Platformie, która będzie miała tym łatwiejsze zadanie.  Prawica RP, PJN, Solidarna Polska… kto jeszcze musi odejść?

Déja vu numer dwa. Nowa pani minister sportu (a może ministerka po genderowemu) zaczyna działania wokół PZPN, gdzie (o wielka i zaskakująca nowino), mamy podejrzenie korupcji. Bo jak wiemy to rzeczysta organizacja... PiS jest gotowe poprzeć wprowadzenie komisarza do organizacji. Nie mówię bynajmniej, że pomysł nie zasługuje na aprobatę (że w polskiej piłce źle się dzieje to truizm, niestety czuję, że choroba posunęła się tak daleko, że bez radykalnych cięć nie ocalimy pacjenta). Niestety prędzej polecimy rakietą na księżyc niż cokolwiek zmienimy, bo nie toczymy bynajmniej boju z panem Lato . Całkiem niedawno próbowano wprowadzić komisarza do PZPN. Po wielkiej awanturze i heroicznej obronie ówczesnego prezesa przez pana Platiniego,  skończyło się na niczym i minister sportu wylądował w areszcie (jeśli coś pomyliłam proszę o sprostowanie).

Prędzej kolejny minister sportu straci swoje stanowisko ( a kto wie czy tylko), niż świat polskiej piłki zostanie oczyszczony. Nie pozwoli na powyższe FIFA i UEFA z prostej, że aż boli przyczyny. Nie tylko z PZPN są kłopoty, zaś gdyby rząd Polski zdołał zaszkodzić regionalnym hegemonom UEFY i FIFY inne kraje poszły by naszym śladem i wspominane organizacje wiele by straciły. Wystarczy jeden  precedens i obecny, wygodny stan rzeczy runie niczym domek z kart. Do tego UEFA i FIFA ma niezły straszak w kieszeni: Euro 2012, na którym wyjdziemy jak Zabłocki na mydle. Wydaliśmy ciężkie pieniądze na inwestycje i stadiony a czy skorzystamy z tego? Nie żartujmy sobie. Nie mamy drużyny piłkarskiej na światowym poziomie i mieć nie będziemy. Imprez sportowych na światowym poziomie też nie, ani innych imprez na najwyższym poziomie, do których można by wybudowane stadiony wykorzystać. Znajomy blogger z onetu,Jarek Dziubek, sugerował co mogłoby kierować ekipą premiera Tuska, chcącą oczyścić PZPN (gra na odebranie nam Euro), ma to swoje uzasadnienie, ale jakoś nie umiem oprzeć się uczuciu déja vu. Raka korupcji trzeba wypalać gorącym żelazem. Ma ktoś takowe na składzie?

A na koniec kolejny odcinek z cyklu salon kontra ludzie chcący wyjaśnić co się stało z Typolwem. Antoni Macierewicz podejmuje kolejną, heroiczną próbę zwrócenia uwagi na nieprawidłowości zwiazane z "wyjaśnieniem" przyczyn tragedii Smoleńskiej. Został przy tym zakczyczany i opluty przez samozwańczy salon. Gwałtowność ich reakcji coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że coś musi być na rzeczy. Początkowo nie bardzo wierzyłam w teorie dotyczące zamachu, ale teraz mam coraz więcej wątpliwości. Czemu oddaliśmy śledztwo walkowerem stronie rosyjskiej i plujemy na pana Macierewicza, skoro nie ma problemu? Co mainstream chce przed nami ukryć?

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka