Tu i ówdzie słyszę o propozycjach wystawiania Zyty Gilowskiej jako kandydata na przyszłego prezydenta , bądź potencjalnego premiera rządu , stworzonego przez PiS. Jeśli idzie o koncepcję startu w wyborach prezydenckich ,sukcesow raczej Pani Profesor nie wrożę. Polacy jak uczy doswiadczenie , jako prezydenta chcą mieć raczej osobowsci mało wyraźne i mocno upudrowane , bardziej komentujące rzeczywistosć niż faktycznie działające, w rodzaju Komorowskiego czy dawniej Kwaśniewskiego. Jesli zaś idzie o kandydaturę Gilowskiej na premiera przyszłego , pisowskiego rządu , pomysł ten moglby nadać boksującemu od dawna w sondażach PiS-owi, zupełnie nowego , wyborczego impetu a kto wie czy nie przyczyniłby się do przyszłego, tak oczekiwanego przez wielu sukcesu tej partii... Dlaczego?
Przede wszystkim Zyta Gilowska nie budząc większych kontrowersji uchodzi za dość kompetentnego specjaliste w dziedzinie zarządzania i ekonomii. Poglądy ma wyraźne, proste i przejrzyste, co może się spodobać zarowno twardemu elektoratowi PiS-u jak i wszelkiego rodzaju sierotom po niegdysiejszym POPiS-ie.To jej niekwestionowany, przeliczalny na konkretne glosy atut. Nie uchodzi przy tym za osobę specjalnie konfliktową, od kilku lat zachowuje dostateczną rezerwę do politycznych awantur , co pozwoliłoby sztabowcom PiS-u jeszcze wyraźniej pokreślić jej wizerunek osoby niezaangażowanej w bieżące konflikty a odpowiedzialnej. Przemawia za nią wszystko -doświadczenie , umiejętnosci , wiedza , obycie a dodatkowo posiada zdaje się wielu sprzymierzeńcow po obu stronach dzisiejszego , polsko-polskiego sporu. Co istotne , nie była zaangażowana w zaden sposob w " posmoleńską wojenkę ".Nie włączała się aktywnie w dyskusję po zadnej ze stron tego trwającego prawie dwa lata konfliktu , co też może mieć znaczenie dla wszystkich tych , ktorzy sprawę smoleńska odłozyli niejako do lamusa. Plus zdaje się niezbyt liczny elektorat negatywny. A i kandydat na przedłuzające sie czasy kryzysu wyśmienity.Wydaje się ,same zalety...
Tak. Zyta Gilowska byłaby dla PiS-u niewielkim wprawdzie ,ledwie się tlącym ale pewnym światełkiem w tunelu i szansą na ponowny powrot do grona istotnych graczy.Tylko ,czy PiS , zdominowane przez szeroką i wygodnie ulokowaną koterię aktywistow w rodzaju Czarneckiego czy Hofmana stać będzie na takie posuniecie ...?
No i sprawa najistotniejsza ... Czy sama Zyta Gilowska miałaby na to ochotę....?
P.S. Ewentualne zarzuty o kierowanie Kaczynskiego premierem z tylnego siedzienia ją dyskwalifikuja -powie ktoś? ... Nie sądzę.Gilowska ze swoją charyzmą potrafiłaby to wrażenie zminimalizować.
Inne tematy w dziale Polityka