eryk wiking eryk wiking
825
BLOG

Trzy warunki dobrego zamachu z Tuskiem w tle

eryk wiking eryk wiking Polityka Obserwuj notkę 21

 

        Nie  podoba mi się bardzo to , co w sprawie  Smoleńska robi  PiS. Nie podoba mi się podobnie jak redaktorowi Mazurkowi , że na rocznicowych obchodach przynoszone są plakaty z propozycją szubienicy dla rządzacych. W równym stopniu jednak jak nie bardziej,  irytuje mnie podejscie rządzących elit do sprawy smoleskiej katastrofy a zwłaszcza forma dialogu z opozycją i społeczeństwem na temat śledztwa i ewentualnego  zamachu.

 W teorię zamachu nie wierzę  i mogłbym długo tu opisywać dlaczego... Świetnie to wypunktował w ostatnim Uważam rze redaktor Piotr Skwieciński w artykule pt Prawda i ideologia. Logicznie rzecz biorąc teoria zamachu jest więcej niż b. mało prawdopodobna. Wszystkie  argumenty są tam  precyzyjnie opisane , nie będę po raz kolejny ich powtarzał. .Zachęcam do przeczytania tego  b. logicznego i rozsądnego artykułu P. Skwiecińskiego.

To jednak jest jedna strona medalu.Druga zaś jest taka, ze jeżeli społeczeństwo czy jego pokaźna część domaga się rzeczowych i drobiazgowych wyjaśnien, psim  obowiązkiem demokratycznie wybranego  rządu, władzy , jest udzielić temu społeczeństwu wszelkich wyjaśnień . Nawet jeśli owa władza uważa , że gros tych pytań to bajki wyssane z palca czy infantylne dyrdymały niedokształconych dyletantow. Inaczej , niczym się Donald Tusk  pod tym względem nie rożni,  od autorytarnych władcow republik bananowych. A komu , przepraszam bardzo szkodzi otwarcie ponowne komisji Millera i zweryfikowanie rewelacji Bieniendy czy Nowaczyka przez ekspertow nowo powołanych? A chocby tak dla świetego spokoju. Czy pokoj w kraju pogrązonym w chaosie prawie ,ze  zimnej wojny domowej to za wysoka cena?Korona by komuś z głowy spadła gdyby się owo zacne gremium pochyliło nad tymi rewelacyjnymi i rzekomo irracjonalnymi teoriami? Nie sądzę...O co zatem chodzi , o zwykłą arogancje czy o jakieś inne lęki, związane z jakościa prowadzenia państwa przed 10.04 2010 ...? Pytanie retoryczne rzecz jasna. 

Jasnym dla mnie jest również  ,ze prezes Kaczyński , nie  pierwszy już raz w swojej karierze politycznej probuje zrobić rozpierduchę.Do tego wszyscy się już przyzwyczailismy i to nikogo nie dziwi. Czy jednak proba wywołania w Polsce wojny domowej (rokoszu jak mowił dziś A. Smolar) za pomocą sprytnie wykreowanej spiskowej teorii o zamachu , mogłaby się powieść bez czynnego (powinienem raczej napisać biernego) udziału w niej Tuska i jego zausznikow?

Czy gdyby sledztwo smoleńskie było prowadzone przez stronę rządową i prokuraturę po Bożemu ,gdyby społeczeństwo widziało ,ze premier choć probuje się starac czy dbać o pozory ,  to  bajki  Kaczyńskiego i Macierewicza  o dwóch bombach padałyby na  tak podatny grunt...? Myśle ,ze w zadnym wypadku. Aby teoria zamachu mogła się rozwijać w sposób jaki probuje ją pompować Kaczyński wraz ze swymi elitami , spełnione być  musiały trzy podstawowe warunki.

Pierwszy i podstawowy , to starania strony rosyjskiej o to ,żeby cała historia wyglądała podejrzanie. Najmniej ten warunek dziwi oczywiście , kiedy patrzymy co się w Polsce obecnie dzieje,  jaki to chaos w naszym kraju wywołuje  i w która stronę probuje zmierzać Kaczyński .

Drugi to oczywiście chciejstwo władz PiS-u i samego Kaczyńskiego.Ja nie wiem czy Kaczyński wierzy w zamach czy celowo rozpala swoich fanow w tym kierunku po to ,żeby ich przygotować na długą  i bratobojczą walkę, rozne spotykam  opinie na ten temat.Ja , jestem w stanie podejrzewać go zarówno o jedno jak i o drugie. To zresztą bez znaczenia. Wazne , ze aby się teoria zamachu rozwijała Kaczyński musi jej chcieć.I chce.

Warto jednak pamietać również o trzecim,  bardzo istotnym, niezbędnym wręcz  czynniku sprzyjającym rozwijaniu się sensacyjnych baśni  zamachowych ...Mianowicie indolencja i bezradność rządu w tej sprawie.

Tusk  jak wiemy (ponoć osobiscie) zgodził się na konwencję chikagowską i to każdy normalny Polak byłby mu w stanie wybaczyć. To natomiast , co miało miejsce w poźniejszym czasie, w poł roku ,rok , a potem w dwa lata po katastrofie ze  śledztwem  prokuratury, przy dochodzeniu komisii Millera itp. ,to już jest odpowiedzialność Tuska w rzeczy samej.

Śmiało można powiedzieć  zatem , ze Tusk jest  odpowiedzialny za rozwoj zamachowej teorii w tym samym stopniu co Kaczynski czy Putin.

Dobrze byłoby gdyby premier Tusk pamietał o tym kiedy zaczyna słać gromy z trybuny sejmowej w kierunku opozycji. "Zamach smoleński" to w dużej mierze jego zasługa. Pretensje powinien mieć zatem głownie do siebie. Chiał przycwaniaczyć wygląda na to  i się pośliznął...

A Kaczyński...? Coż... kogo dziwi ,ze Kaczyński probuje łowić wiernych na zamach...? Mnie nie.

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka