Od dwoch lat domorośli i nie tylko domorośli tropiciele zamachowej wersji katastrofy smoleńskiej z Panami Macierewiczem , Biniendą i Nowaczykiem na czele , dwoją się i troją , zeby przedstawić nam wiarygodne obliczenia i dowody na poparcie spiskowych przyczyn tej tragedii. Mierzy się więc brzozę, bada jej twardość, przeprowadza się rozmaite symulacje lotow beczkowych itp.Tymczasem wszelkie te rozważania o kant tyłka można potłuc , biorąc pod uwagę ,ze zamach nie mogłby się wydarzyć bez uwzględnienia warunków atmosferycznych jakie miały miejsce owego feralnego dnia-10 kwietnia 2010 roku. Zamiast więc ślęczeć nocami nad komputerami ,marnować czas na organizowanie konferencji w Brukseli i wystawanie pod prezydenckim pałacem ze sztandarami w dłoniach , powinni sie zwolennicy teorii zamachowej skupić na jednym , konkretnym i najistotniejszym wątku... W jaki sposob ktos lub coś wywołało tego dnia pod Smoleńskiem tego rodzaju mgłę , na tak duzą skalę i jak to sie stało ,ze piloci zarowno Jaka jak i Tupolewa ( było nie było zołnierze) nie połapali się w tej mistyfikacji? Wszystkie pozostałe okolicznosci (brzozy , bomby ,te sprawy) to sprawa drugorzędna, bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie che mi powiedzieć ,ze organizatorzy zamachu szperając przy Tupolewie w Samarze lub gdzie indziej , modlili się jednocześnie do najwyzszego aby tego i tego dnia spowodował mgłę , akurat w godzinach lotu naszych oficjeli. Powtarzam , jednym z podstawowych warunkow spełnienia się zamachu musiałaby być mgła. Tym wątkiem powinien zając się głownie Pan Macierewicz, Binienda Nowaczyk i inni...W tym kontekscie cała reszta to sprawa o nieporownywalnie mniejszym znaczeniu ,bo gdyby nie mgła zaden zamach nie miałby się tego dnia szansy wydarzyć. Czy "zamachowi" naukowcy lub ktoś z kręgow PiS-u bądź Gapola jest w stanie udowodnić , ze można "wyprodukować" takie zjawisko i na taka skalę? Bez narazenia się do tego na zdemaskowanie zarowno przez pilotow jak i miejscową ludność? Czy szukający za wszelką cenę śladow zamachu PiS , jest w stanie przedstawić nam eksperta ,ktory postawi na szali swoje dobre imie i powie ,ze cuś takiego , takie cudo jest w ogole możliwe?
Nie sądzę.Nikt o zdrowych zmysłach nie podpisałby się pod taką diagnozą ,chyba ,ze czegoś nie wiem i jest ktoś poważny kto taką ewentualnosć przyjmuje jako prawdopodobną czy choćby mozliwą ... Chętnie poznam nazwisko tego śmiałka.
A moze mgła tego dnia to był zwykły zbieg okolicznosci a zamach miałby miejsce nawet wtedy kiedy swieciłoby piękne słoneczko ,wiał leciutki zefirek a powietrze byłoby przejrzyste jak źródlana , gorska woda...?
Umowmy się...prawdziwym źrodłem tak zwanej "sztucznej mgły ", są umysły nieprzejednanych i potrzebujących zamachu bez względu na to jak było naprawdę , pisowskich elit i ich badaczy. Dlatego PiS, dlatego ich tzw. eksperci nigdy nie zajmą się na poważnie tym wątkiem, bo byłby to gwoźdź do trumny ich metodycznie i w pocie czoła budowanej od przeszło dwoch lat konsktrukcji zamachowej.
Kontsrukcji, u ktorej podstaw musiałaby przeciez leżeć mgła.
P.S. Prosze sobie darować ewentualne przesyłanie mi linkow ze zdjeciami maszyn , ktore produkują spore ilosci wojskowego dymu.
Nasi piloci musieliby być zołnierzami specjalnej troski ,zeby się nie zorientować z czym mają do czynienia.
Inne tematy w dziale Polityka