O mentalnosci ludzi PiS-u napisano już tyle tekstow ,ze naprawde coraz trudniej zbieram się do napisania kolejnych notek na ten temat.
Zawsze jednak kiedy dość mam już komentowania ewidentnych bzdur wygadywanych przez prezesa Kaczyńskiego i jego najbliższych wspołpracownikow , wyskoczą oni z czys takim ,ze naprawdę cieżko tego nie skomentować ,choćby po to ,zeby pokazać im w czym tkwi źrodło ich nieustannych wyborczych niepowodzeń.
Weźmy ostatnią sprawę gafy strzelonej przez Obamę. Można było oczywiscie zachować się normalnie -skrytykować wypowiedź prezydenta Obamy ,domagać sie przeprosin i "za swoim przewodem połączyc się z narodem " ale Prezes Kaczyński musiał jak zwykle pojść "o jeden most za daleko".
Zaczął na drugi dzień po swojemu "nie wierzę tutaj w pomyłkę" ! Jasne...U jednego z blogerow napisałem w komentarzu ,ze za pomyłkę Obamy odpowiadaja zapewne te same "siły ciemnosci" , ktore kazały napisać "bul" w księdze kondolencyjnej prezydentowi Komorowskiemu. Ci sami wraży agenci zmuszali zapewne rownież prezydenta Busha do pepełniania swego czasu gafy za gafą a innym razem Obamę do opowiadania jak to jego wuj wyzwalał Oswiecim podczas gdy w rzeczywistosci chodziło o inny obóz.
I gdyby na tym skońćzył Pan prezes , to nie zechciałoby mi się o tym kreslić u siebie ale wczoraj w nocy skacząc po kanałach TV trafiłem na rozmowę dziennikarki Polsatu News z alter ego prezesa Kaczyńskiego -Panem Mariuszem Błaszczakiem.I co tam mowił kolega Błaszczak? Jak probował tłumaczyć przenikliwą wizję prezesa na temat ukrytej i "nieprzypadkowej" intencji słów Obamy ?
Ano mniej wiecej tak ,ze zbliża się oto amerykanska kampania prezydencka i ktoś w otoczeniu Obamy świadomie postanowił wypuscić taką wersję i upokorzyć przy tym Polakow. Hmm...Jakie to logiczne prawda?
Oczywiscie niezbyt rozgarnięta dziennikarka nie wpadła już na to ,zeby zadać Panu podejrzliwemu podstawowe i rodzące się z miejsca pytanie...
"Po jakiego wała mieliby to amerykanie robić Panie Błaszczak?, Toż gołym okiem widać ,ze strzelili sobie w stopę "-No ale takie pytanie niestety nie pało.
Pogadali sobie Panstwo jeszcze inne bzdury i zakonczyli kolejna , głupią , telewizyjną gadkę. To ja się może zapytam swojego osobistego, domowego Błaszczaka...
Mariusz po jaka cholerę ludzie Obamy mieliby coś takiego projektować? Naprawdę Mariucha myślisz ,ze hamerykańcy to takie świnie,ze mają zasadę, iż w momencie nagradzania tych ,ktorych uwazają za bohaterow probują jednoczesnie upokorzyć narod oraz kraj, z ktorego ci bohaterowei pochodzą?A jaki to niby wyborczy zysk miałby z tego być?
Tego już nam ani prezes ani Pan Błaszczak niestety nie wyjaśnili.Rzucli tylko , jak to czynią zwykle kategoryczne podejrzenie, pozostawiając pole do najrozmaitszych spekulacji. Kompletnie zresztą pozbawionych logiki o czym za chwile . Coż...Jak mawia ojciec mojego kumpla..- Taka już ich uroda.
A coż moga mieć na myśli Panowie Kaczyński i Błaszczak ? Znajmość meandrow ich myślenia podpowiada dwa możliwe rozwiązania owych "nieprzypadkowo" uzytych słow.
Biały Dom zrobił to pod wyborcow niemieckich chcąc sciagnąć z nich w ten sposob odpowiedzialność za obozy .To raz. Dwa, że myśleli Panowie z PiS-u o szerokiej diasporze zydowskiej ale tu jakoś logicznego powodu takiego przekręcenia słow nie widzę.Chyba ,ze ma Pan Marziusz i Pan prezes na myśli złosliwą satysfakcję tych srodowisk z tego ,ze ktoś po prostu Polakom "dowalił"
Obie interpretacje wydają się pozbawione sensu choćby ze względu na bilans strat jaki poniosła adiministracja Obamy przez puszczenie w eter owej zainspirowanej przez wrogow polskości wersji.
Ale to oczywiscie nie przeszkadza ani Panu Kaczyńskiego ani Panu Błaszczakowi sączyć w umysły swojego elektoratu kolejną wersję zmowy elit .Wiedza chyba ,ze ich wyborcy to lubią, na to własnie czekają. A sami dzieki temu maja szansę przedstawić siebie jako jedynych i prawdziwych obrońcow polskości. A moze Oni naprawdę tak myślą...Kto ich tam wie.
I znowu.Podobnie jak w sprawie Smolenska -"oczywiscie nie można wykluczyć ,ze coś takiego miało miejsce". Ta zasada słuzy pisowcom jako punkt wyjscia do budowania kategorycznych i pełnych najgorszych intencji i podejrzeń karkołomnych tez.
P.S.Tym ktorzy mają ochotę napisać komentarz o tym jaki to ja nie jestem naiwny a jaki to prezes nie jest przenikliwy , polecam wbić w googla hasło "Brzytwa Ockhama" i zyczyć im miłej zabawy.
Inne tematy w dziale Polityka