Rzekoma samobojcza śmierć gen Petelickiego budzi szereg wątpliwosci. Nie będę ich tu wszystkich wymieniał niech wystarczy ,ze napiszę ,iż nie chce mi się wierzyć aby zołnierz ,generał i komandos zaplanował odebrać sobie zycie na parkingu podziemnym , nie zostawiając przy tym zadnego listu ani informacji a wiedząc dokładnie jaki efekt moze wywołać jego samobojcza śmierć. W śmierć samobójczą generała Petelickiego nie wierzę. Dopuszczam taką ewentualność ale watpię. Nie podoba mi się jednak co się wyprawia w naszym kraju przy okazji tej zagadkowej śmierci. Media z jednej strony /te oficjalne/ nazywają tę śmierć samobójczą, nie mając poki co zadnych na to dowodow , co jest dowodem na ich bylejakość , z drugiej zaś strony tzw. "niezależny obieg" skupiony wokoł Gapolu i dość silnie reprezentowany na Salonie 24 tez już się napina i probuje śmierć generała wiązać z bieżącą polityką , ze szczegolnym uwzględnieniem Smolenska (a jakże by inaczej ) czy z samą wreszcie osoba Tuska. Sam Kaczyński nie pozostał bierny i po raz kolejny rzucił po swojemu o jakiejś Pani , ktora coś tam wie ale nie powie...I tak to u nas jest.
Fikcja miesza się z rzeczywistoscią
Miesza się dla potrzeb politycznych świadomie prawdę z iluzją i w momencie kiedy pojawiają się prawdziwe pytania , tak jak w sprawie gen. Petelickiego jestesmy w ...czarnej dziurze.
Śmierć min. Michniewicza, posła Leppera czy gen. Petelickiego wymieniana jest przez srodowiska tzw. niezalezne jednych tchem bez zadnych konkretnych dowodow . Zamiast konkretnych dowodow na wspólny mianownik tych spraw otrzymujemy zazwyczaj niesłychanie obfitą dawkę konfabulacji , przypuszczeń albo zwykłych mitow.. A wszystko to głownie po to , zeby zbudować atmosferę przerażenia i narastającego poczucia grozy. Probuje się łączyć mniej lub bardziej świadomie wszystkie te zgony ( wraz z katastrofą smoleńśką ) w jedna wielka zbrodnią , za ktorą stoi...No właśnie... wychodzi na to ,ze obecny premier. Wraz z Putinem oczywiscie. I o takie wrazenie zdaje się ma chodzic.
Posłuze sie dla zobrazowania tego mechanizmu pewnym wymyślonym przeze mnie przykładem skleconym naprędce...
Prokuratura podała właśnie ,ze w Bydgoszczy wyłowiono ciało irlandzkiego kibica z rzeki Brdy.Media już poleciały za tym sensacyjnym tematem. Czekajmy teraz cierpliwie aż "niezalezne " gorące głowy zaczną kolportować teorię ,ze ktoś spreparował ten "wypadek" , zeby przykryć " samobójczą" smierc generała Petelickiego.
Że niedorzeczne?
Alez gdzie tam ,przerabialiśmy to już w chwili kiedy "uprowadzona" a wcześniej zabita została przez matkę , dziewczynka z Sosnowaca. Niejeden probował mnie przekonywać ,ze cała sprawa jest robiona na medialne zamowienie rządu ,ktory bał się ACTA. I nie wytłumaczysz. Są tak pewnie swego ,ze nie mają zadnych wątpliwosci.Co najmniej jakby byli swiadkami tajnej schadzi Tuska z rodzicami "małej Madzi" i z Walterem.Tak się to u nas "politycznie" załatwia.
Spiski, spiski i jeszcze raz spiski. PiS i prawa strona produkuje tyle teorii ,ze kiedy mamy do czynienia z czymś rzeczywiscie podejrzanym , tak jak w sprawie gen Petelickiego ,to w rzeczywistosci pozostajemy bezbronni. Bo fikcje mieszają sie z rzeczywistoscią.
Bo oczywiscie , o tym , ze gen Petelicki zginąłl z powodu innego niż Smoleńsk czy obrona Polski przed ludźmi Tuska to zaden szanujący się patriota słyszeć nawet nie chce.
Inne tematy w dziale Polityka