eryk wiking eryk wiking
713
BLOG

Analogie gruzińsko-smoleńskie

eryk wiking eryk wiking Polityka Obserwuj notkę 68

 Własciwie gruzińsko-smoleńsko-warszawskie ale za długi tytuł by wyszedł.

Poczytałem ostatnio trochę u blogera J.K 50 o  naciskach , zamachach i analogiach i postanowiłem zaproponować swoja wersje analogicznej historii po to ,  zeby uzmysłowić niektorym ,iż tzw  "wersje  naciskowe"  mają swoje realne , historyczne źrodło.

Wyobraźmy sobie zatem sytuację  następującą.

Otóż wyobraźmy sobie ,  iż autobusem warszawskiego ZTM-u  podrozuje miłosciwie nam panująca Pani Hanna Gronkiewicz Waltz , ktora zapragnęła  środkiem komunikacji  miejskiej  dostać się do krewnych mieszkajacych na Wawrze (jedna z dzielnic Warszawy).. Powiedzmy , że autobus  ten kursuje na trasie Dworzec Główny -Wawer 

Założmy do tego ,ze w trakcie ostatnich ulew Wawer został solidnie podtopiony (co zdarza się tam nader często) .

Jedzie sobie zatem nasz autobusik z kierowcą i z  dostojnym pasażerem na pokładzie , gdy nagle kierowca zatrzymuje się, oznajmia pasażerom , ze nie ma warunkow do jazdy ,ulica jest zalana, miejscowa rzeczka wyszła z koryta i dalsza jazda w tym kierunku zagraża zdrowiu a nawet  zyciu pasażerow.Decyzja kierowcy -zawracamy.

Wybraźmy sobie ,ze Pani Hanna probuje zmieniać decyzje kierowcy uzywając argumentow ,ze jest jego może nie bezposrednią ale  przełozoną , po czym kiedy tamten upiera się i grzecznie acz stanowczo odstawia Panią prezydent w miejsce skąd wyruszyli Pani prezydent opuszczając pokład oznajmia wszem i wobec ,ze jeszcze się  z owym kierowcą  "policzy ".Wyobraźmy sobie dalej , ze jakiś czas potem , kilku radnych PO na najblizszej sesji rady probuje postawić w stan oskarzenia owego kierowcę dbaj acego o zdrowie i zycie pasażerow stawiając mu miedzy innymi zarzuty  tchorzostwa i niewykonania polecenia przełozonego...

Co byśmy o takim zachowaniu myśleli? Czy wyczerpywałoby takie postępowanie  urzednikow miejskich i radnych znamiona wywierania pozaproceduralnej presji czy tzw "naciskow"?

Prosze sobie spokojnie odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedź może być dla  niektorych  o tyle prostsza ,ze specjalnie za obecną prezydent  Warszawy nie przepadają.

Idźmy zatem dalej. Wyobraźmy sobie ,ze po roku czy dwoch w jednej z dzielnic dochodzi do pożaru jednego z autobusow ZTM-u ,ktory  nieopatrznie wjechał w rejon objęty pożarem.Powiedzmy , ze o szalejącym w okolicach pożarze  opinia publiczna wiedziała od co najmniej 24 godzin. Mało tego traf  chce (oczywiscie to tylko fantazja) ,ze na pokładzie tego autobusu ginie mnostwo pasażerow  wraz z obecną  prezydent miasta.

Jak myślisz drogi czytelniku , w ktorą stronę i na kogo skierowałyby się podejrzenia  co do odpowiedzialnosci za ten wypadek?

Czy byłoby niedorzecznoscią twierdzic ,ze być może probujący wykorzystywać swoją pozycję urzednik probował wywierac naciski lub tzw presje  na kierowcę ZTM-u , czy nie? 

Oto  moja analogia z dwoma prostymi pytaniami i dwoma prostymi wnioskami.

Pozdrawiam wszystkich watpiących.

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Polityka