Jestem angentem GRU, skierowanym do pracy na niesłychanie istotnym odcinku rosyjskiego frontu propagandowego jakim jest Salon 24. Nadaje z szopy mieszczącej się nieopodal polsko-rosyjskiej granicy.Szopa jest zaopatrzona ubogo niczym wieża na Siewiernym ale jest w niej wszyskto co jest mi potrzebne w mojej pracy. Jest stół ,krzesło, lusterko, zebym miał sie w czym przejrzec, jest umywalka , kibel i lodówka a co najważniejsze szybki komputer. Jedzenie dowożą mi raz na jakiś czas.Żywię sie głownie chlebem ze smalcem i kiszonymi ogorkami , ktore zapijam zajzajerem własnej produkcji.Mam tu u siebie takie ustrojstwo z powyginanymi rurkami , z ktorych powoli ale metodycznie cieknie samogon.Sporo tego wypijam.Na nogach mam orginalne , ruskie walonki.Mam też radio.Słucham na zmianę polskich stacji , zeby wiedzic co się dzieje i rosyjskich dla relaksu.Mam dostęp do rosyjskiej prasy.Na moim stole, obok płata słoniny leżą porozrzucane egzemplarze zeszłotygodniowej "Prawdy".W Moskwie prawie nie bywam, dużo czasu spedzam w robocie.Osobiscie bardziej lubie Petersburg, prawdziwą stolicę.Wiecej czytam i obserwuję niż aktywnie działam.Nie jestem jedynym pracownikiem tajnego wywiadu oddelegowanym do pracy na Salonie 24.Jest nas tutaj sporo.Niektorych poznałem swego czasu osobiscie.Blogera i agenta Wywczasa dajmy na to spotkałem w swoim życiu dwa razy.Pierwszy raz na obozie integracyjnym w Iżewsku pod Uralem ale niewiele z tego spotkania pamietam, gdyż zakonczone było obfitym rautem, drugi raz widziałem go kiedy fałszował jakieś tajne dokumenty i je fotografował a potem uciekał.Innych wspołpracownikow działających na Salonie prawie nie widuję, czytam ich jednak chętnie.Lubię kiedy dezinformują a ciemny lud to kupuje.Jestem tez peowcem.Lubię PO, głosuję na tę partię kiedy tylko mam okazję a jej politykow uważam za najfajniejszych i najbardziej stuprocentowych.Moim głownym zadaniem nałożonym na mnie przez zwierzchnikow jest deprecjonowanie i podwazenie zaufania do Antoniego Macierewicza ,ktory demaskuje wszystkie misternie obmyślane kremowskie projekty i wiąże od lat ręce rosyjskiej dyplomacji.Dlaczego zdecydowałem się napisać o tym i opublikować ten tekst jako notkę? Powyższa notka jest elementem mojej gry operacyjnej wpisującym się w szerszą strategię prowadzoną przeze mnie od dawna.
Inne tematy w dziale Rozmaitości