Długo żyję, to i pamiętam lata sześćdziesiąte. Data absolutnie zmieniająca świat to środek października 1962, czyli kryzys kubański. Potem już nic nie było takie same.
Ruszyła potężna fala kontrkultury młodzieżowej, młodzi ludzie próbowali zatrzymać wojnę.
Zgoda, naiwnie i głupio. To, że ruchy te wykorzystano na wszelkie możliwe sposoby, a nawet zbrodniczo – to fakt znany dziś powszechnie. Ale tamto pokolenie zmieniło świat i rządzi do dziś. Taka jest prawda.
Pytanie coraz to zadawane dzisiaj brzmi - dlaczego nasza młodzież ruszyła właśnie teraz, a nie z powodu Smoleńska?
A dlaczego ruszyli młodzi 8 marca 1968? Z powodu CENZURY! Czy zostali wtedy sprowokowani? Ależ oczywiście!!! I co z tego?
Legenda marca 68’ i grudnia 70’ doprowadziła do Solidarności.
Dzisiaj znowu mamy młodych, którzy ruszają z powodu cenzury i zagrożenia globalnym korporacjonizmem, co oni rozumieją, bo rozumieją internet.
Świat się zmienił w ostatnich latach, powstały zagrożenia, których ludzie ze starszego pokolenia, ciągle zapatrzeni w sowiecką siłę i agenturę – kompletnie nie czują.
Dla tych młodziaków pokolenie 40+ to starcy, zapatrzeni w przeszłość, do tego kłamczuchy.
Dwie informacje > kłamstwa Millera w sprawie Smoleńska i kłamstwa Tuska w sprawie ACTA < i cały ich w miarę bezpieczny świat runął. To ruszyli na ulice. Paradoksalnie – kompletnie nie rozumie tego pokolenie ich rodziców. Za to rozumieją dziadkowie i babcie!
Bo kto z nas nie ma jeszcze sklerozy, pamięta lata 60-te i ten totalny zwrot kulturowy.
Doors i Beatles, Animals i Rolling Stones, nieustające tańce i muzyka, na przerwie szkolnej, w harcówce i w stołówce, na prywatkach i na podwórkach. Długie włosy, krótkie spódnice i totalna wojna z rodzicami i nauczycielami.
A między tymi tańcami poszli na manifestacje. Potem zrobili kabarety, zespoły i muzę, której wszyscy słuchają do dziś, cały ruch kontrkultury, którego doświadczenia i kontakty znakomicie zaowocowały w 80-tym.
Dlatego trzymam kciuki za tych młodziaków – właśnie wchodzą w dorosłość i uczą się odpowiedzialności. To oni pociągną ten wózek dalej.
A wszystkim defetystom, którzy nic, tylko widzą działania agentów (zwłaszcza rosyjskich) i kraczą, powiem tyle > niby macie racje co do faktów, ale kompletnie nie rozumiecie sytuacji. Jesteście jak emigracja londyńska, zamknięci, wycofani i pozbawieni nadziei. Sorry.
Świat się zmienił. Stary porządek już nie działa, a nowy jeszcze się nie ustalił, wszystko jest w ruchu, jak w latach 60-tych. Wtedy było 20 lat po wojnie, dziś jest 20 lat po obaleniu żelaznej kurtyny. Wtedy też zmieniała się Afryka i była wojna Izraela z sąsiadami. Mówi coś???
No to zagrajmy :)
Kryzys kubański – stan zagrożenia konfliktem między dwoma supermocarstwami dysponującymi bronią atomową - ZSRR i USA, który miał miejsce w dniach 15-28 października 1962 roku na Kubie. Był spowodowany rozmieszczeniem przez ZSRR na Kubie pocisków balistycznych średniego zasięgu bezpośrednio zagrażających terytorium USA /za Wiki/
Inne tematy w dziale Polityka