W przeciwieństwie do sensatów przeczytałam książkę Terlikowskiego, czyli wywiad z ks. Isakowiczem-Zaleskim. Przeczytałam bardzo uważnie!
Moim zdaniem ta książka przejdzie do historii, choć dziś jeszcze nic na to nie wskazuje. Dlaczego? Bo to wypowiedź wolnego człowieka.
Ksiądz mówi o wielu sprawach, na przykład o swoich pretensjach do Lecha Kaczyńskiego. Mówi również o Kościele Katolickim i jego problemach. Można się z nim nie zgodzić, można mieć inne widzenie rzeczywistości – jedno jest pewne > ksiądz mówi o swoich przemyśleniach i o wnioskach z nich wypływających. Jest absolutnie szczery, w ogóle nie bierze pod uwagę, komu podpadnie i jak to wpłynie na jego drogę życiową. Sam to zresztą podkreśla – zdarzenia ostatnich lat, ostracyzm wobec jego osoby, wykluczenie do spośród krakowskich księży diecezjalnych - spowodowały, że , paradoksalnie, poczuł się wolny. Nic mu już nie mogą zrobić, więc mówi prawdę, tak, jak ją widzi.
To nie jest przyjemna lektura....
A jej przesłanie ja odczytałam tak > przestańcie zwalać na innych i na okoliczności, popatrzcie na siebie samych. Czy doprawdy zrobiliście wszystko tak, jak trzeba? Czy nie widzicie, że bez uprzątnięcia własnego domu/serca nie wygracie z tym , który czyha za progiem? Że za kłamstwa zawsze się płaci? Że gdyby wasza wiara była jak ziarnko gorczycy, to góry byście przenosili?
Bardzo gorzka książka. I jednocześnie bardzo optymistyczna.
Syjon jest dla twardzieli, tu nie ma łatwej nadziei ani prostych rozwiązań. Tu prawie zawsze się przegrywa. I nigdy się nie poddaje.
A jak ktoś jest słaby, niech wraca do Martixa, tam jest zapotrzebowania na bohaterów, bowiem wszystkie role muszą być obsadzone, aby wszystko się dopełniało.
Inne tematy w dziale Polityka