Co jest największym problemem w Polsce w dniu 10 maja 2013? Może brak rezultatów śledztwa w/s Smoleńska mimo upływu trzech lat? Może zniszczone lub niedostępne dowody? Może ewidentne łgarstwa MAK, spaprane śledztwo komisji Millera, może Seryjny Samobójca? Może chociażby fakt, że kasa pusta, a o przebiegu tranzytowych rur przez Polskę decyduje Rosja, nawet nie pytając naszego rządu? A skąd!!
Problemem jest PĘKNIĘCIE.
Naród się , towarzysze, pęknął. I wypęknął się w rów. I to jest, towarzysze, wielki problem! Trzeba, wiecie towarzysze, jakoś to od-pęknąć, bo to źle wygląda (ta cholerna sekta nie chce wyzdychać sama, jeszcze się odmładza!).
Lud roboczy miast i wsi, ta ciemna antysemicka masa, nie chce już słuchać swoich oświeconych post-komuszych elit, po prostu tragedia narodowa!
Dajta tam larum wielkie po mediach, co by ich do jednego wora zagonić – może być i z PiS, byle normalny był – akceptujemy takich, co się odklną od Macierewicza. Co do burdelu w śledztwie, to trzeba będzie, towarzysze, coś ustąpić – byle ten zamach odpuścili, to się ich jakoś na naszą stronę rowu przeciągnie. Bo to wiecie – nie ma siły, une nie chcą się zamknąć, cóś trzeba zrobić! Naród ma być jeden i zjednoczony!
Ein Volk, ein Reich, ein Führer!
Hej, panie Ostachowicz i reszto tego zestawu – wymyślcie co mądrzejszego, bo te głupotę to tylko mydłki kupią. Ni ma żadnego pęknięcia, jest tylko coraz mniejsza grupka przerażonych lemingów. I coraz większa - wściekłych ludzi. A jak myślicie, że was popiera ta milcząca większość, to się możecie nieźle zdziwić już niedługo. I doprawdy wcale nie o zamach im idzie, tylko o ten potworny syf i totalne kłamstwo w każdej dziedzinie.
Pęknięcie, też coś.
Inne tematy w dziale Polityka