Mam oczywiście na myśli informacje o planowanym umorzeniu obligacji skarbu państwa, będących obecnie własnością OFE. Nie będę tu pisać o zasadności tego kroku, poświęciłam już wcześniej wiele czasu sprawie systemu emerytalnego.
Interesuje mnie to harakiri, bowiem wypowiedź Tuska dla jego elektoratu to jak walnięcie łomem w głowę. Uzasadnię:
1. Kiedy Kaczyński już wiele miesięcy temu zapowiadał konieczność zmiany systemu emerytalnego, był niemiłosiernie wyśmiewany. Dzisiaj JK sam uśmiecha się dobrotliwie i powiada – a nie mówiłem? Ostrzegałem – i co?
I co teraz? Kaczyński miał rację? Przecież to tak, jakby powiedzieć, że noc się zamieniła w dzień- nie, to nie Kaczyński miał rację, to Tusk oszalał, zdradził !!! :)
2. Dla przeciętnego członka OFE mit, tak ślicznie przedstawiony niegdyś w reklamach, nadal funkcjonuje jako prawda. Przecież na to się pisał – na własne konto w OFE, na dziedziczenie tego konta itp. Do wielu dopiero teraz zaczyna docierać, że to wszystko ściema i nieprawda. Jak to ściema? Jak to nieprawda? Złodzieje!!! :)
3. Punkt trzeci jest najbardziej przykry. Jak pisze Gwiazdowski, OFE juz zaczęły kontratak, czemu trudno się dziwić. Sprawa będzie zawiła, przewlekana itp. Ale najlepsze jest co innego – podam na przykładzie.
Załóżmy, że jestem właścicielką, np OFE ESKA. I słyszę, że właśnie premier zabierze/unieważni mi obligacje, które, wg sądu, są moją własnością. To co ja robię? Zakładam firmę Pikuś S.A., puszczam dużo obligacji na rynek, a jak cena spadnie, to kupuję te obligacje od siebie za grosze. W moim OFE zostaje kasa (moja), rząd bierze na siebie moje zobowiązania, a Pikuś S.A spokojnie czeka na termin wykupu papierów. Bo ta druga firma to już nie OFE i rząd nie może znacjonalizować jej zasobów. Zanim Tusk operację przeprowadzi, papiery już dawno pójdą za grosze gdzie indziej i to jest najlepszy numer!
Sami powiedzcie, czy to nie jest harakiri.
Inne tematy w dziale Polityka