Będąc młodą lekarką.....tfu, na psa urok:)
Będą wielce poruszona obywatelskim wzmożeniem kolegów blogerów – obrońców ładu i spokoju społecznego przed zamachem tego taliba Macierewicza i jego akolitów z niejakim Obrębskim i Rońcą na czele, postanowiłam zadedykować im piosenkę. Znaczy dzielnym blogerom, a nie Macierewiczowi i akolitom – oto ona (znaczy ta piosenka):
Baczność! Jest to pieśń wspaniała i dlatego wspaniałym ludziom ją dedukuję – na pohybel fashystom, moherom i wszelkiemu pisiactwu!
Wstawaj, kraju ogromny,
Wstawaj na śmiertelny bój
Z faszystowską siłą ciemną,
Z przeklętą hordą.
Niech wściekłość szlachetna
Zakipi, jak fala!
Nadchodzi wojna narodowa,
Święta wojna!
Zgniłej faszystowskiej hołocie
Wbijemy kulę w łeb,
Wyrzutkom ludzkości
Sklecimy twardy grób!
Niech wściekłość szlachetna
Zakipi, jak fala!
Nadchodzi wojna narodowa,
Święta wojna!
Inne tematy w dziale Polityka