Jeszcze kilka dni, a może tylko kilka godzin – i wszystko się wyjaśni. A potem.....
A potem, jeśli się uda, jeśli wytrzymają na Ukrainie, jeśli poskutkują modlitwy, jeśli sami wybierzemy mądrze, to zaczną się spełniać wszystkie dobre przepowiednie, także dla Polski.
Przed nami niewiarygodna okazja - Polska, Ukraina, Węgry to razem ponad 90 mln ludzi. To potężny i bogaty obszar. Międzymorze.*
To szansa na pojednanie i wybaczenie, rozliczenie win i zadośćuczynienie ofiarom, to nareszcie szansa na normalność!
Naprawdę módlmy się o to, prośmy o wstawiennictwo naszego już niedługo Świętego, wielkiego Papieża Polaka, wspominając Jego słowa :
„...Pozdrawiam cię, Ukraino, odważny i zdecydowany świadku trwania przy wartościach wiary. Jak wiele wycierpiałaś, aby potwierdzić, w czasach trudnych, wolność wyznawania tej wiary!
Przypominają mi się słowa Apostoła św. Andrzeja, który, według tradycji powiedział, iż ujrzał chwałę Boga świecącą jasno na wzgórzach Kijowa. I tak właśnie stało się wieki później, w momencie chrztu księcia Włodzimierza i jego ludu.
Ale wizja Apostoła nie dotyczy tylko waszej przeszłości, jej światło jaśnieje także ku przyszłości waszego kraju. Oczyma serca, w rzeczy samej, dostrzegam już, jak się wydaje, nowe promienie rozchodzące się nad tą błogosławioną ziemią; promienie, które będą miały swe źródło w potwierdzeniu wyboru, dokonanego w odległym roku 988, gdy Chrystus przyjęty został przez naród ukraiński jako Droga, Prawda i Życie (J 14,6)....”
Jan Paweł II, fragment przemówienia na lotnisku w Kijowie, 23 czerwca 2001
* http://eska.salon24.pl/564621,ukrainska-wirowka,2
Inne tematy w dziale Polityka