eska eska
1217
BLOG

Res publica na weekend - raz jeszcze

eska eska Polityka Obserwuj notkę 61

Swego czasu napisałam wiele notek „edukacyjnych”, jeśli tak można powiedzieć.
Wydawało mi się, że trzeba tłumaczyć, wyjaśniać, że może to coś da. To było wtedy, kiedy nie było jeszcze całej gamy mediów tzw. „naszych” i nawet nie śniło się o ogólnie dostępnych „naszych” telewizjach . Od tego czasu mamy szeroki wybór gazet, wydawnictw wszelkiego rodzaju, portali, dwie telewizje, radio – i co? I pstro.
Po tym, co stało się na Ukrainie, wydawało się, że już tylko ślepy nie zobaczy, dokąd nas zaprowadziła polityka Tuska/Komorowskiego. I co? Ano jak widać.
Jest spora grupa wyborców, która twardo popiera Kaczyńskiego, ale nie przekracza magicznej liczby ok. 30% glosujących, czyli niecałe 15% populacji. Sorry, ale z takim poparciem to żadne prawdziwe reformy tu nie przejdą.
Nie mam zamiaru rozpatrywać tu powodów, dla których reszta tkwi w zaczarowanym kręgu obojętności lub zachwytu dla obecnej polityki wg dotychczasowych wzorów, bo to już zostało opisane tysiąc razy z przeróżnych pozycji. Mam  zamiar postawić tezę zupełnie heretycką > otóż wbrew powszechnemu przekonaniu wcale nie są temu winne media. Owszem, rola mediów jest zasadnicza, ale mogą one działać na ludzi w ten sposób z zupełnie innego powodu, o którym nikt nie wspomina.
Zacznijmy od początku – za PRL media były tylko państwowe, a więc łgały do nieprzytomności. Gazetki podziemne docierały do ułamka procenta ludzi, a słuchanie Wolnej Europy groziło utratą słuchu. Prawo było idiotyczne, SB wszystkich śledziła, a jednak..... a jednak ludzie sobie radzili. Sposobów na omijanie prawa, kantowanie władzy i radzenie sobie z komuną było tysiące, a Polacy słynęli z odporności na system. Co się z nami stało obecnie? Uwaga, teraz będzie odpowiedź > PROCEDURY!
Kiedy mój kolega, prezydent Gliwic, wprowadził chyba jako jeden z pierwszych w Polsce organizację urzędu miejskiego wg norm ISO, nie mogłam pojąć, po co on to robi. Wszystko się pokomplikowało, proste i logicznie działające zasady pracy zostały nagle obudowane kompletnie bezsensowną i niepotrzebną ilością procedur, które tylko wydłużały czas załatwiania spraw i uniemożliwiały naprawianie prostych pomyłek. Dodam tylko, że wówczas ten pan był aktywnym członkiem KLD.
Po latach mogę stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że to, co zablokowało kompletnie naturalną zdolność Polaków do samoorganizacji i radzenia sobie z kłopotami, to właśnie wszechobecne PROCEDURY.
Przestał się liczyć zdrowy rozsądek i osobista odpowiedzialność, najlepszy przykład to nasz nieszczęsny Stadion Narodowy – gostek, który doprowadził do kompletnej zapaści finansowej i odebrał bubel, wygrał w sądzie prawo do potężnej nagrody. Jakim cudem? A to proste, procedury – skoro wszystkie komisje postawiły swoje pieczątki w odpowiednich miejscach, to wszystko jest OK. Rozumiecie to?
Rzeczywistość się nie liczy, liczą się tylko pieczątki i podpisy w odpowiednich miejscach.
Cała ludność tego nieszczęsnego kraju została zmuszona do nieustannego zbierania pieczątek i potwierdzeń, najmniejsze uchybienie grozi lawiną kar, grzywn i Bóg wie, czego jeszcze. Nikt nie jest bezpieczny, każdemu można coś wynaleźć.
Kolega wrócił właśnie ze specjalistycznego szpitala, do którego udaje się od lat co jakiś czas i powiedział > nie wierz w to, że w służbie zdrowia nie ma pieniędzy, jest mnóstwo. Kiedyś do tego szpitala były wielomiesięczne kolejki, dziś stoją puste łóżka. Budynek trzeba utrzymać, sprzęt stoi niewykorzystany, lekarze na etatach – tylko pacjentów brak, bo zabrakło pieniędzy akurat na kilka niezbędnych procedur. Przykład drugi – moja macierzysta uczelnia dostała pieniądze i pobudowała cały system parkingów. Studenci proszą rektora o kupno pralki, bo ostatnia w akademiku padła – nie ma pieniędzy! Jak to nie ma??? A te parkingi?? Rektor przeprasza, procedury – nie wolno mu kupić pralki, bo to inna działka, a decydują o tym w ministerstwie. Tak na dziś wygląda autonomia uczelni. Uczelnia jest bez kasy, więc uchwalono, że każdy profesor musi załatwić grant o wartości min. 50 tys. rocznie, inaczej zostanie zdegradowany do adiunkta. A granty są w określonej tematyce, jakby ktoś miał inny pomysł badawczy, to może sobie nagwizdać. Na naukę nie ma, za to jest na budowę parkingów. W PRL rektor spokojnie by się umówił z wykonawcami – oni fundują pralki do akademików, on im dopisuje jakąś robótkę, wszyscy zadowoleni. Dziś nikt tego nie zrobi, wszak mamy państwo prawa i dlatego każdy może donieść dowolnie na rektora, a przy okazji wylezą te pralki. Ostatnio wyszedł zakaz otwartych obron dyplomów, tradycja na moim wydziale od zawsze – dlaczego? Bo cwaniak, który obleje albo dostanie niską ocenę, zatrudnia prawnika i podaje uczelnię do sądu, a sąd będzie molestował biednych wykładowców przez kilka lat. Moja rodzona siostra chodziła wraz ze swoim dyrektorem tłumaczyć się do prokuratury, bo zwariowana mamuśka oskarżyła ich o prześladowanie syneczka – powód? Leń dostał poprawkę na koniec roku. Trwało to kilka miesięcy, zanim sprawę umorzono – procedury! O tym, co wprowadza się do prawa tylnymi drzwiami w budownictwie – już nawet nie wspomnę, bo to już jest skandal wołający o pomstę do nieba. Itd., itp. Z pozoru różne sprawy, w rzeczywistości absolutnie celowe tworzenie sieci, która uniemożliwia normalne zycie.
Wiem, wiem – napisano już tomy na temat jakości naszego prawa, a zwłaszcza różnych dziwnych rozporządzeń, tworzonych w ministerstwach, absolutnie poza kontrolą. Była nawet komisja „Przyjazne Państwo”, sztandarowe hasło Palikota. I nic. Myślicie, że to przypadek, głupota, lobbing? Że sądy sądzą, tak jak sadzą, bo tam postkomuna siedzi? Że niszczenie edukacji to podła złośliwość Tuska? Nie, moi drodzy PT Czytelnicy.
Media spełniły swoje zadanie, owszem, przekonały naród do „państwa prawa” , reszta to zaplanowane, realizowane z zimną krwią ubezwłasnowolnienie ludzi. Moje pokolenie jeszcze się buntuje, pokolenia młodsze nawet nie rozumieją, że to absurd i niewolnictwo. Nie są stanie wyjść poza te cholerne PROCEDURY!
Nikt nie jest niczemu winien, dopóki trzyma się procedur, każde kłamstwo i złodziejstwo można ukryć, najlepszym przykładem ustawa o przetargach. Wszyscy uczestniczymy w tej paranoi – 2 mln podpisów pod wnioskiem o referendum? A kogo to obchodzi! Procedura pozwala sejmowi odwalić, to odwala ten wniosek. To jest naprawdę sprytnie pomyślane.
Znam program PiS, jest tam wiele rozsądnych pomysłów, tylko że nic z tego nie będzie, nawet gdyby PiS wygrał wysoko - bo rozbije się o PROCEDURY.
A co najgorsze – nikt o tym nie mówi. Narzeka się powszechnie na urzędników, ale oni tylko pilnują tych cholernych procedur, a że jest ich coraz więcej, to i urzędników coraz więcej. Nikt nie mówi głośno i na przykładach, jak odebrano nam podstawowe prawo do samodzielnych decyzji i osobistej odpowiedzialności.
Dlatego nie dziwcie się, że ludzie uciekają w prywatność, że są nieustająco wściekli, ale nie wiedzą, co robić. Wszyscy zostaliśmy sparaliżowani gąszczem procedur.
Na koniec powiem tylko tyle - im bardziej przestrzegacie tych wszystkich procedur, tym bardziej popadacie w niewolę. Jeżeli nie nauczycie się ich omijać i solidarnie działać przeciwko wrogiemu prawu – nie macie szans.
PS > Jeszcze tylko kilka linków do starych notek, może sie przydadzą

 

 http://eska.salon24.pl/331651,pierwsza-polska-konstytucja   8.08.2011
http://eska.salon24.pl/384648,kto-ty-jestes-polak-maly-czesc-i   
24.01.2012
http://eska.salon24.pl/388575,kto-ty-jestes-polak-maly-czesc-x  
6.02.2012
http://eska.salon24.pl/390235,projekt-polska-kontra-projekt-europa  
12.02.2012

http://eska.salon24.pl/394850,kto-ty-jestes-polak-maly-cd,2 27.02.2012

http://eska.salon24.pl/487807,res-publica-i-doktryna-panstwowa 18.02.2013

http://eska.salon24.pl/398114,res-publica-na-weekend 9.03.2012

http://eska.salon24.pl/398538,szukajcie-a-znajdziecie-res-publica-cd 11.03.2012

http://eska.salon24.pl/431416,no-to-mamy-pozamiatane-na-lata 3.07.2012

http://eska.salon24.pl/461998,res-publica-koniec-mrzonek,2 8.11.2012

http://www.blogpress.pl/node/16552 

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka