Jak wszyscy czekam jeszcze na ostateczne wyniki wyborów do PE, a w ramach czekania oglądam sobie szczegóły na stronie PKW. I znowu wychodzi to, co zawsze. Na PiS głosuje Polska przedwojenna, na PO/SLD tzw. ziemie odzyskane. To można szczegółowo sprawdzić na przykładzie województwa śląskiego – tereny należące do II RP raczej na PiS, reszta na PO. Co ma do tego generał?
Ano wczoraj zdarzył się dziwny dzień, w rocznicę zamordowania rotmistrza Pileckiego Polacy wybierali parlamentarzystów do UE, a generał zamknął oczy na zawsze.
A wyniki wyborów pokazują po raz kolejny pęknięcie na dwie Polski. Jedna, stara zasiedziała, przywiązana do tradycji i ta druga, rzekomo bardziej europejska.
Tzw. Ziemie Odzyskane od początku były problemem, raz że Niemcy długo nie chciały uznać granicy, dwa, że ludzie, zwłaszcza wobec braku tytułów do własności ziemi - uciekali stamtąd , szczególnie z małych miejscowości. Komuniści tworzyli różne plany mające temu zapobiec, oczywiście bezskutecznie. I stał się cud – wybuchła Solidarność i nagle Polacy się połączyli, pisałam już o tym w odniesieniu do Śląska.
Po 35 latach rozbicia, po straszliwych stratach wojennych społeczeństwo polskie w 1980 roku znalazło formułę, która mogła prowadzić do ukształtowania się nowoczesnego narodu. I to właśnie rozwalił Jaruzelski!
Oczywiście odpowiada on za wszelkie zbrodnie, śmierci i tortury, ale to jest wymiar jednostkowy, aczkolwiek na pierwszy rzut oka najbardziej tragiczny. Ten drugi wymiar jest w dłuższej perspektywie jeszcze bardziej tragiczny – po 70 latach od II wojny połowa ludności nadal nie utożsamia się z Polską i nie mając korzeni, raczej wybiera „europejskość”.
Jedyna ostoja Solidarności, czyli duże zakłady przemysłowe – już nie istnieją (swoją drogą byłoby ciekawe prześledzić, jak prywatyzacja miała się do siły Solidarności w różnych zakładach).
Nie muszę dodawać, że ten stan jest najbardziej na rękę Niemcom, że KLD była od początku za regionalizacją (co wobec źródeł jej finansowania jest dziś zupełnie jasne), że PO konsekwentnie zmierza do włączenia tych obszarów w zasięg oddziaływania metropolii berlińskiej – napisałam na ten temat wiele notek, jest mój wykład na Blogpressie, jak kto ciekawy.
Reasumując – Jaruzelski chciał za wszelką cenę ratować komunizm, a de facto przyczynił się do utrwalenia rozbicia Polski na ziemie rodzime i „odzyskane” i tym samym ułatwienia Niemcom drogi na ich przedwojenne tereny. I to jest niewątpliwie jedna z najbardziej niedocenionych „patriotycznych zasług” generała.
Inne tematy w dziale Polityka