eska eska
1206
BLOG

Podsumujmy sytuację......

eska eska Polityka Obserwuj notkę 24

Nie mam jakoś ochoty na bieżące komentowanie arabskiej jesieni ludów, koń jaki jest, każdy widzi i żadnego kitu tu się już nie da wcisnąć >

Podsumujmy sytuację......

Nie ma też sensu przypominanie o tym, że Peronówka znowu się wykręca od przyjęcia Polaków z Ukrainy, nie wspominając już o krymskich Tatarach.

Popatrzmy od strony pozytywnej:
1. Unia Europejska w wydaniu lizbońskim właśnie się rozpada, taka prawda. Wracają granice, rozpada się Schengen, jest totalna katastrofa.
2. Niemcy podpadły już wszystkim, cały autorytet statecznego, odpowiedzialnego państwa diabli wzięli. Można zapomnieć o dyktacie niemieckim – kilka tygodni i po temacie.
3. Ukraina zdołała wytrzymać rosyjską inwazję i nie dopuścić do rozpadu kraju. Co prawda walki nadal się toczą, ale wygląda na to, że Putin zajął się Syrią i odpuścił marzenia o rozbiorze, zaś partner do rozbioru, czyli Niemcy, mają teraz inne problemy.
4. Grupa Wyszehradzka nagle mocno się zintegrowała, natomiast o porozumieniu z Austerlitz jakby wszyscy zapomnieli.
5. Orban daje czadu na Węgrzech, a Duda intensywnie działa w różnych stolicach Europy i zaskakuje gospodarzy, przyzwyczajonych do pokornych Polaczków.

Nie mogę sobie w tym momencie odmówić przypomnienia starej notki:  Okręty USA wpłynęły na Morze Czarne>  Łups.....
I to mi się podoba, naprawdę. Wraca stare, historia znowu nabiera rumieńców, do kąta z genderami, krzywymi bananami i owocową marchewką! Spod tej makulatury/tektury codziennej znowu zaczyna wyłazić prawdziwe życie - coś się dzieje w końcu i w naszej części tego pięknego świata i dobrze,  bo już nuda i durnota przechodziły ludzkie pojęcie.............................

No i tak to się zaczęło, choć prawie nikt wtedy nie chciał wierzyć w moje przewidywania. Od tamtej pory minęło zaledwie półtora roku, a wydaje się, że świat dookoła nas wywinął niezłego kozła. Wszystkie absolutnie bezpieczne zasady europejskiego ładu lecą na łeb.
Czyli mówiąc wprost – otworzyło się to wymarzone dla nas (aczkolwiek raczej niespodziewane) okienko w historii.
Można powiedzieć, że sytuacja sama pcha nas w Międzymorze, po prostu nie ma innego wyjścia. Oczywiście nie łudźmy się, droga do tego wyboista i usłana głazami starych urazów. Niemniej mam głębokie przekonanie, że ktoś tam nad nami czuwa z góry i, zgodnie z wieloma przepowiedniami, tym razem ominie nas szaleństwo wojen i rewolucji. O ile zachowamy się właściwie.
Ale i tak jest nieźle, bo – jak napisałam półtora roku temu – spod tektury zaczyna wyłazić prawdziwe życie, a to jest warte nawet wielu wyrzeczeń. Państwo, ojczyzna, granice, interesy narodowe – słowa znowu nabierają właściwego sensu.
Dlatego jakoś nie przejmuję się codzienną bieżączką, będzie dobrze, damy radę! Kasandra Wam to mówi, drodzy PT Czytelnicy  :)

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka