eska eska
2829
BLOG

Kto po Kaczyńskim?

eska eska PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 107

Ponieważ nikt nie ośmiela się zadać głośno tego pytania, to ja zadam – w końcu wolny człowiek jestem :)

Najpierw krótki opis sytuacji:
JK za dwa lata będzie miał 70 lat. Oczywiście wiek o niczym nie przesądza, ale dokładnie wiemy, jakie są dziś  sympatie społeczne i kto cieszy się największym poparciem w Polsce, oto dowód > http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2017/K_033_17.PDF

Duda – 58/29, Szydło – 51/35,  Kaczyński - 34/53,  Macierewicz - 26/60.
Tak wygląda stosunek głosów „za” i „przeciw” w przypadku czworga najbardziej istotnych polityków obozu władzy.
Nie ma cudów, ani z Kaczyńskim ani tym bardziej z Macierewiczem PiS niczego nie wygra.
To jest oczywiście bardzo przykre i niesprawiedliwe, ale takie są fakty. Narracja opozycji, czyli mówiąc w skrócie „Ucho Prezesa”, przedstawiająca JK jako Naczelnika, AM jako rozdającego karty, a prezydenta i premiera jako marionetki, ma jeden cel – podważyć obecne zaufanie społeczne.

Niestety, część polityków PiS też już w to uwierzyła i rozpoczęła grę na osłabienie pozycji Szydło i Dudy. Ostatnie „wojny prasowe”, czyli (rzekoma?) wojna JK z Macierewiczem to najlepszy przykład paranoi ogarniającej część środowiska PiS. Duda rzucił koło ratunkowe, czyli referendum przed-konstytucyjne. Reakcje, zwłaszcza po prawej stronie, bardzo wiele mówią o sytuacji wewnątrz obozu władzy....
Brutalna prawda jest taka, że albo nastąpi łagodna i zaprojektowana wymiana pokoleniowa, a Kaczyński i Macierewicz pozostaną symbolami niezłomnych postaw i stworzą z czasem honorową Radę Starców PiS, albo opozycja swoimi działaniami doprowadzi do rozbicia wewnętrznego koalicji rządzącej i Zakon PC znowu wszystko przegra. 
Powiem szczerze, że obawiam się tego od momentu, kiedy to Kaczyński nie pojawił się na wieczorze wyborczym Dudy. Nikt w PiS, poza Drużyną Dudy, nie był przygotowany na tak duże zwycięstwo i ta sytuacja nadal wielu przerasta. Błyskawiczna realizacja obietnic wyborczych, zdecydowana zmiana w stosunkach z zagranicą, notowania gospodarcze – to wszystko jest zbyt piękne i różni "działacze" cały czas albo się boją, że to się nie uda, albo (zapominając o realiach) też chcą się dorwać do władzy. To są bardzo głupie i niebezpieczne gry, często sterowane z zewnątrz.

A teraz odpowiedź na tytułowe pytanie – kto po Kaczyńskim?
Otóż naród już wybrał i potwierdza co miesiąc > Duda i Szydło. To oni są twarzami „dobrej zmiany”, cieszą się najwyższym zaufaniem i do tego całkowicie na to zasługują. Napisałam już wcześniej i powtórzę – albo Kaczyński będzie zwornikiem i wytrzyma w tej roli, wtedy przed nim i przed nami spokojne lata, albo da się ustawić jako Naczelnik, tym samym osłabiając  zaufanie do PAD i Beaty - i PiS przegra.
I Duda i Szydło cierpliwie i wiernie przez lata pracowali na swoją pozycję i nadal próbują podtrzymać mit JK jako nie tylko przywódcy, ale wręcz geniusza politycznego, chociaż to nie całkiem prawda. Niemniej jeśli JK pójdzie za podpowiedziami frakcyjnymi, to przegra, bo ani PAD ani Beatka nie dadzą sobie władzy odebrać bez całkowitej rozwałki. I ja im się wcale nie dziwię, w końcu to oni od dwóch lat harują jak woły na sukces Zjednoczonej Prawicy, biorąc na klatę także różne, delikatnie mówiąc, nie końca przemyślane posunięcia różnych osób.
Wielokrotnie pisałam o tym, żeby się nie dawać nabierać na okrągłe buzie i miłe uśmiechy, Beata to córka górnika i wieloletni burmistrz górniczej gminy, a Duda był znakomitym europosłem, a do tego jest góralem z pochodzenia. Oni wszystko wytrzymają, a tworzą absolutnie zgrany duet.

Każdy, nawet najlepszy przywódca/kierownik/rodzic powinien wiedzieć, że jeśli dał szansę młodszym, a oni realizują jego zamierzenia - to musi ich wspierać i pogodzić się z tym, że powoli odchodzi na drugi plan, a oni będą to robić trochę inaczej, bardziej po swojemu.  Że nie można ich recenzować czy upominać publicznie, bo to natychmiast rodzi groźbę wojen wewnętrznych. Czyli, mówiąc brutalnie, albo Kaczyński zrozumie, że nie jest Naczelnikiem i wtedy będzie jeszcze długo na swoim stanowisku niewątpliwego Prezesa PiS i pytanie tytułowe straci sens, albo da się wpuścić w wojnę o przywództwo, której nie wygra, za to my wszyscy przegramy następną kadencję.

PS 1. Przypominam przy okazji, że w 1992 rząd Olszewskiego padł nie z powodu listy Macierewicza, to był tylko ostatni pretekst dla Wałęsy. Nie, rząd padł, bo frakcja Olszewskiego walczyła o władzę z frakcją Kaczyńskiego wewnątrz PC.  I to do ostatniej kropli krwi!  Byłam wtedy w PC i widziałam to z bliska, to było coś nieprawdopodobnego, zamiast poszerzać grono zwolenników, partia rządząca mordowała się sama, jak zaczadzona. Mam nadzieję, że 25 latach nie będę musiała znowu oglądać tego samego spektaklu...

PS 2. Wymiana Magierowskiego na Łapińskiego (który był w kampanii wyborczej zastępcą Mastalerka) – mówi wiele:
Nie po to harowałem, by teraz nasza praca była przekreślana przez niemądre wypowiedzi, głupie decyzje czy niegodne zachowania ludzi, których wtedy wokół nas nie było –mówi Łapiński. 
I lepiej, żeby to wszyscy w końcu zrozumieli....

 ----------------------------------------------------------------------------------------------------

Napisałam tekst i pomyślałam sobie – właściwie po co to piszę? Przecież już i tak wszyscy się bawią w Naczelnika i marionetki, co lepsze – także wszyscy, po obu stronach barykady, wierzą w to, że jak Naczelnik padnie, to będzie koniec i wróci Tusk.  
A tu Duda wyskakuje z konstytucją, porządkiem ustrojowym, naiwniak czy co?
Cóż, jak startował w kampanii prezydenckiej, to miał 6% poparcia. I mówił, że wygra.
Dlatego uprzejmie informuję, że jakby co, to nadal trzymam z Drużyną Dudy, mój mail macie – bo ja lubię wygrywać, a nie znowu „na dnie z honorem lec”.

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka