Zmiany kadrowe, roszady we władzach – nie ma w tym nic dziwnego ani nienormalnego. Szok po wczorajszym dniu ma zupełnie inne źródła.
Tak naprawdę zaczęło się w lipcu, kiedy to po całkowicie uzasadnionych wetach Dudy ogłoszono go zdrajcą i narzędziem WSI, a Kaczyński słowem nie pisnął w jego obronie (wręcz odwrotnie), choć sam go wypuścił na Ziobro i Macierewicza. Akcję przeprowadzono z dużym rozmachem, przeciwstawiono dobrą Beatę złemu Dudzie, elektorat dał się nabrać.
Wczoraj rano elektorat z dumą patrzył na obronę kochanej Pani Premier po to, żeby wieczorem dowiedzieć się, że została wywalona z powrotem do kuchni. Przy czym zrobiono to w iście rewelacyjnym stylu:
Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości oceniając niezwykle wysoko prawdziwy patriotyzm oraz poczucie odpowiedzialności za Polskę Pani Premier Beaty Szydło, przyjmuje Jej rezygnację z funkcji Prezesa Rady Ministrów.
-----------------------------------------------
Podobno mamy konstytucję, a w niej jest taki zapis:
Art. 162.
1. Prezes Rady Ministrów składa dymisję Rady Ministrów na pierwszym posiedzeniu nowo wybranego Sejmu.
2. Prezes Rady Ministrów składa dymisję Rady Ministrów również w razie:
1)nie uchwalenia przez Sejm wotum zaufania dla Rady Ministrów,
2) wyrażenia Radzie Ministrów wotum nieufności
3) rezygnacji Prezesa Rady Ministrów.
3. Prezydent Rzeczypospolitej, przyjmując dymisję Rady Ministrów, powierza jej dalsze sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowej Rady Ministrów.
4. Prezydent Rzeczypospolitej, w przypadku określonym w ust. 2 pkt 3, może odmówić przyjęcia dymisji Rady Ministrów.
Ale furda tam konstytucja, Pan Prezes pokazał wszystkim, że :
a. funkcja prezydenta to fikcja, a Adrian ma podpisywać, co mu każą,
b. wniosek opozycji był słuszny, tyle, że nie można było przecież wybrać Schetyny na premiera, więc wykonano wolę opozycji inaczej,
c. pieski mają skakać wg rozkazu, bo jak nie, to won,
d. sejm, senat i reszta to fikcja, rządzi komitet polityczny partii.
Zrobił to w iście gangsterskim stylu i teraz nakręcony etosem elektorat kompletnie zgłupiał.
W sumie wiadomo, że to naczelnik rządzi, ale – na litość – jakieś pozory trzeba zachowywać, chociaż minimum klasy w tych roszadach wykazać– a tu taki strzał > ruki pa szwam i wykonać!
Cóż, przewidziałam to wszystko i opisałam już we wtorek, ale przyznam, że nawet mnie zaskoczyła bezczelność tej ustawki. I bardzo zmartwiła, bowiem teraz zacznie się erozja etosu, czyli tego, co w Dobrej Zmianie było najbardziej wartościowe, jeśli chodzi o wspólnotę narodową, i czego twarzami byli Duda i Szydło.
Nie było żadnego powodu politycznego do zarzynania dumy tysięcy Polaków z własnego sukcesu z roku 2015. Można to było wszystko przeprowadzić w białych rękawiczkach – ale nie, prezes musiał w końcu pokazać, kto tu rządzi.
Cóż, pycha kroczy przed upadkiem, smuteczek....
