BBC
BBC
Eternity Eternity
307
BLOG

Jestem palestyńczykiem. Dzisiaj w odróżnieniu powiem wam kilka słów prawdy...

Eternity Eternity Polityka Obserwuj notkę 13


Nie wiem kto jest autorem, ale prostym językiem trafia w sedno.

„Jestem palestyńczykiem. Dzisiaj w odróżnieniu do tego co robię zazwyczaj powiem wam kilka słów prawdy.

Rok 1947. ONZ dała mi państwo. Dała mi granice, uznanie, niepodległość. Mogłem powiedzieć „tak”. Powiedziałem „nie”. Moi przywódcy obiecywali, że Żydzi zostaną „wrzuceni do morza”. A to ja sam utonąłem w odmowie i nazwałem to Nakbą. Nie dlatego, że niczego mi nie zaproponowano. Ale dlatego, że nie potrafiłem przyjąć daru, gdy został mi dany.

1948 – dziś. Kraje arabskie mogły mnie przyjąć. Mogły dać mi prawa. Mogły dać mi obywatelstwo. Mogły uczynić mnie częścią swojego rozwoju. Ale zamiast tego zamknęły mnie w obozach, bym był użyteczny – jako broń, jako karta przetargowa, jako wieczny pretekst przeciw Izraelowi. Oni budowali wieżowce, ja żyłem w barakach. Oni rośli w siłę, ja tkwiłem w upokorzeniu.

1967. Kolejna wojna, kolejna klęska. Kolejna szansa na kompromis. I znowu – trzy słowa z Chartumu: żadnego pokoju, żadnego uznania, żadnych negocjacji. Trzy słowa, które na pół wieku zatrzasnęły przede mną drzwi przyszłości.

Oslo. Izrael oddał mi autonomię. Świat przelał miliardy. Nawet broń mi powierzono, bym mógł się chronić. A co zrobili moi przywódcy? Wille zamiast szkół. Milicje zamiast fabryk. Zamachowcy zamiast uczniów. Zasiali nienawiść, gdy mogli zasiewać nadzieję.

2005, Gaza. Izrael odszedł. Do ostatniego żołnierza, do ostatniego osadnika. To była moja chwila – by stworzyć Singapur nad Morzem Śródziemnym. Ale ja oddałem władzę Hamasowi. A oni uczynili z Gazy Mogadiszu. Tysiące tuneli, setki rakiet, miliardy zmarnowane. A moje dzieci uczyły się przy świecach.

Demokracja? Nie miałem wyborów od dwudziestu lat. Hamas więzi w Gazie. Fatah torturuje na Zachodnim Brzegu. Moi przywódcy wolą dusić się we własnej walce o władzę, niż oddać mi prawo głosu.

Religia? Zamiast postępu – kaznodzieje. Zamiast nauki – nienawiść. Zamiast naukowców – męczennicy. Śmierć stała się moim ideałem, życie – porzuconą wartością. A potem pytam: dlaczego przyszłość pachnie grobem?

Świat arabski. Mówi do mnie „bracie”. Ale w Syrii, Libanie czy Egipcie jestem wiecznym obcym. Bez domu, bez praw, bez jutra. Kochają mnie najbardziej wtedy, gdy umieram. Bo wtedy moja śmierć usprawiedliwia ich politykę.

Obsesja na punkcie Żydów. Mogłem powiedzieć: „dwa państwa”. Mogłem powiedzieć: „podzielmy się”. Ale ja powtarzałem: „od rzeki do morza”. Nazywałem Żydów chorobą, a potem dziwiłem się, że nie wierzą w moje intencje.

image

Odpowiedzialność. Wszystkiemu winien Izrael. Moi przywódcy kradną miliardy? Izrael. Hamas strzela z rakiet obok szkół? Izrael. Ja sam wychwalam śmierć ponad życie? Izrael. Bo łatwiej wskazać palcem, niż spojrzeć w lustro.

Ja – Palestyńczyk.

Miałem szansę za szansą, by zbudować państwo. Miałem możliwość żyć w pokoju. Zamiast tego wybierałem odrzucenie, korupcję i świętą wojnę.

Tak – jestem ofiarą. Ale nie tylko Izraela. Przede wszystkim – własnych przywódców. Własnych decyzji. Własnego nałogu nienawiści.

I to, drodzy słuchacze, jest prawdziwa tragedia mojego narodu. Tragedia, której nikt nie chce mówić głośno.”


Polacam: 

Europa budzi się ze swojego muzułmańskiego snu...

https://www.salon24.pl/u/eternity/1461773,europa-budzi-sie-ze-swojego-muzulmanskiego-snu

Eternity
O mnie Eternity

Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka