FB
FB
Eternity Eternity
266
BLOG

Amerykanka ocenia spotkanie prezydentów Trumpa i Nawrockiego...

Eternity Eternity Rozmaitości Obserwuj notkę 27

Mocna grupa pod 'wezwaniem' spotkała sie na FB i wybuchła dyskusja.

Nie tylko jezykowa, prawda?

Wprowadzenie dla lokalnych prostaków. Prezydent Nawrocki mówił dwoma rodzajami angielskiego. Pierwszy tekst, który mu podano, był zapamiętany. Jednak kiedy próbował dodać coś od siebie, był to jego własny „angielski”. Moim zdaniem, jeśli nie znasz języka doskonale, powinieneś skorzystać z usług oficjalnego tłumacza. Nie ma w tym nic wstydliwego, a oznaczałoby to mniej żartów ze strony naszych przedstawicieli narodowych...

image

* – Bardzo mi przykro, ale to nie nasza decyzja, ponieważ Nawocki został wybrany przez prezydenta Kaczyńskiego. Gdyby przegrał, w Sejmie już mówiono o rozpadzie PiS.

FB - Jolanta Saacewicz 

Posadziłem moją amerykańską małżonkę przed ekranem i puściłem jej konferencję prezydenta Nałroki i Trumpa.

Gdy Trump przedstawił Nałroki, Żona mi się skonfundowała, bo słyszała, że inaczej wymawiam jego nazwisko. Zatrzymała nagranie.

– On się nazywa Nałroki? – spytała.

– Nie. On się nazywa Navrotzki.

– Ale przecież Trump go pytał, czy dobrze wymawia jego nazwisko: „Nałroki”, i Nałroki mu przytaknął, i sam powiedział „yes, good, Nałroki”. Ni rhozumim, dlaczego on mówi, że jest Nałroki, skoro nie jest Narłoki?! Dlaczego on się zgadza na to, by jego nazwisko przekręcać?

– Jak Trump mówi, że on jest Narłoki, to dumny Polak bierze to po męsku na klatę i jest Narłoki.

– Ni rhozumim. Trump nie pozwoliłby, żeby ktoś nazywał go Tramp lub Tromp.

– Well, Narłoki uważa, że to jest słodkie, gdy Trump przekręca jego nazwisko. Zostawmy to, co?

– Ok, ale ni rhozumim.

– Słuchaj dalej.

Nałroki dostał od Trumpa swoje półtorej minuty. To najważniejsze półtorej minuty jego kadencji i tuba dla Polski. Żona słucha.

– Ni rhozumim, jaka ta trzecia wartość? – pyta, gdy Nałroki przestał dziękować i zaczął mówić o wartościach, które łączyły Polskę z Ameryką.

– No, mówi: niezależność, demokracja i…

– Jakoś nigdy nie myślałam, że to są „wartości”. To są stany polityczne, systemy rządów…

– Nie czepiaj się. Ta trzecia wartość to w angielskim Narłokiego „suvernity”.

– No właśnie ni rhozumim, co to jest?

– Niepodległość.

– Aaaa, ale przecież to też nie jest wartość, tylko pewna zasada.

– Nie czepiaj się. Słuchaj dalej.

Nałroki kontynuuje, Żona przerywa.

– Ni rhozumim, co to jest „kazimierzpułaskiandtadeuszkosciuszko”?

– Mówi o Thaddeus Koskiasko i Casimir Pulaski.

– Aaaaaa, a to nie załapałam. A dlaczego o nich mówi?

– Bo to są wspólni bohaterowie Polski i Ameryki.

– No ale dlaczego o nich teraz mówi?

– Bo oni te wartości uosabiają.

– Aaaaaa, pszeprasam, nie załapałam.

Nałroki skończył. Pytam, co wyniosła z jego wypowiedzi.

– Miał ciężką kampanię. Trump go poparł w kampanii. Walczył ze wszystkimi i bardzo był wdzięczny za Trumpa poparcie. I że to było miesiąc temu, gdy go zaprzysięgli. I że stosunki polsko-amerykańskie nigdy nie były takie dobre, bo te wartości i bohaterów mamy wspólnych. I że bardzo, bardzo jest Trumpowi wdzięczny za poparcie i za zaproszenie.

– A coś o Europie, wojnie w Ukrainie i konieczności silnego sojuszu Europy z Ameryką, by bronić demokracji i wolności oraz niepodległości przed Rosją, słyszałaś?

– Nie?! A on to powiedział?!

– Nie, nie powiedział.

– To o co ci chodzi? Ni rhozumim. Ci bohaterowie mają coś wspólnego z tym?

– Ło matko! Nie. Pytam, co usłyszałaś jako przesłanie polskiego prezydenta z Gabinetu Owalnego.

– No przecież powiedziałam: że miał trudną kampanię i że bardzo wdzięczny jest Trumpowi za poparcie. Nie słyszałaś? I o wartościach, i tych bohaterach wspomniał. A i jeszcze powiedział coś potem o jakimś pilocie, który stracił dwójkę dzieci.

– To dzieci jego straciły. Pilot się zabił w samolocie, który Polska kupiła od Ameryki.

– Ale Nałroki powiedział wyraźnie, że „he lost two children”, czyli stracił dwoje dzieci, ten pilot! Czy on nie wiedział, że pilot nie żyje, a dzieci żyją?

– Zostawmy to.

– Nie będę więcej słuchać! Gdy tylko czegoś ni rhozumim, od razu mówisz: zostawmy to. A skąd ja mam wiedzieć, że pilot nie żyje, a dzieci żyją, gdy Nałroki mówi, że pilot stracił dzieci?!

– Przepraszam. A co jeszcze wyniosłaś z tej konferencji?

– Nałroki mówił o sobie: „my, prezydent, podniesiemy wydatki na zbrojenie do pięciu procent”. Czy w Polsce prezydent mówi o sobie „my” jak królowa angielska?

– Nie, pewnie się przejęzyczył.

– A on ten budżet na obronę to sam może podnieść?

– Nie może. Rząd w Polsce rządzi, a prezydent jest…

– Wiem, czytałam w New York Times. Napisali, że Nałroki jest tylko ceremonialnym prezydentem. To dlaczego on tak mówi o tym budżecie?

– Po męsku mówi.

– Ni rozumim. Co ma tu płeć do rzeczy?

– Eeee, to takie tam polskie dowcipkowanie.

– Ni rhozumim i ni bendzie więcej słuchać. Narłoki nie jest Narłoki, ale Koskiasko jest Koszczuszko, Casimir jest Kazimirzysz i nie wiadomo, kto nie żyje – pilot czy jego dzieci. Tyle wyniosłam z konferencji. Zadowolony?!

A co na ten temat pisze salonowa arystokracja PiS?

Dobre czasy minęły, kiedy Eternity relacjonował fakty i cytował wypowiedzi.

Każdy może to przeczytać, nawet według własnego uznania...


P.S. Pisownia orginalna. 

Eternity
O mnie Eternity

Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Rozmaitości