Jonasz Kofta
Uroczystości karnawałowe w Limie
Zakłóciło gwałtowne trzęsienie ziemi
W wielkiej sali balowej hotelu "Alwarez"
Około północy pękła posadzka
Tworząc szczelinę tektoniczną o głębokości
Kilkudziesięciu metrów
W sennym Peru pod wulkanami
Czarnej lawy ukryty wąż
Zbudził się w karnawale
Bym musiała oszaleć
Bym do końca wiedziała wciąż
To było w Peru!
W sali żółte lustra się jarzą
Walc na topaz szlifuje bal
Oczy, usta na twarzach
W rytmie snu rozkojarza
Wiolonczeli gorący alt
Zbliżenie - oddalenie
Pragnienie - odrzucenie
Jak zwinnie, jak płynnie, jak lekko
Jak nam wszystko jedno
Powieki Ci bledną
Szaleństwo, szaleństwo, szaleństwo!
To było w Peru!
Szkarłat, zieleń, fiolet i czerwień
Luster złoto, roztapia walc
Tak już znam twoje lęki
Wiem, że smagłość twej reki
Z relikwiarza dziś muszę skraść
To było w Peru!
Nagle ziemia ziemia zadrżała
Jak zielony pancerny gad
Popielate masz usta
Rozprysnęły się lustra
Na miliony nieszczęścia lat
Zbliżenie - oddalenie
Pragnienie - odrzucenie
Jak zwinnie, jak płynnie, jak lekko
Jak nam wszystko jedno
Powieki Ci bledną
Szaleństwo, szaleństwo, szaleństwo!
To było w Peru!
W sennym Peru pod wulkanami
Rośnie przepaść do piekła w głąb
Walc trwa głuchy i niemy
My giniemy, giniemy
Nasza miłość straciła ląd
Zbliżenie - oddalenie
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura