Po tym jak pierwszy szok minął (jednym wcześniej, innym później) rozpoczął się typowy pisowski cyrk - lawina opluwania, dezawuowania, wyśmiewania i zgrzytania zębami (gdy nikt nie widzi).
Szybko dowiedzieliśmy się, że Tusk się wystraszył (czego?) albo przeciwnie - zaatakował i to po putinowsku (niewiedzieć czemu chodziło o wizję prezydenta w stylu Lecha Kaczyńskiego). Że chciał przykryć albo przeciwnie - odkryć. Że się wycofał albo uciekł do przodu. I że generalnie żadna to jego decyzja, bo przecież "musiał"!
To "musiał" jest z tych wszystkich splunięć najzabawniejsze. Niby musiał ale jakoś do wczoraj niewiele o tym słyszeliśmy. Spadający ornitolog nie pisał na przykład, że Kaczyński pokona Palikota czy Sikorskiego - nie, on miał pokonywać Tuska! Tak samo cała reszta - musiał, wszyscy wiedzieli a nikt nie powiedział! Powiedzieli dopiero jak ogłosił. Jak za dwa miesiące zmieni zdanie to znowu powiedzą, że oni to od początku!
No więc cyrk nienawiści trwa. Najważniejsze to nie przypisać Tuskowi żadnej pozytywnej cechy. Co jest nawet zabawne, bo niektóre oszczerstwa nawzajem się wykluczają o czym napisał dziś Galopujący Major. A mnie jak zwykle po przeczytaniu salonowej rewii rozrywki takich tuzów jak AndrzejR (notka chyba skasowana?), FYM czy Defetyk (wyliczanka cokolwiek przypadkowa) również jak zwykle - mija niechęć do różnych wyskoków i zaniechań Platformy bo sobie myślę - teraz jest źle ale jak się takie oszołomy dobiorą do władzy, to dopiero będzie kiepsko.
Jątrzcie więc i plujcie, salonowcy, czasami człowiek potrzebuje takiego markera żeby zobaczyć inne rzeczy we właściwych proporcjach...
e.
ps. dziwne, dałem kategorię salon24 a notka i tak trafiła do działu polityka?
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości