Niejako podsumowując dyskusję pod moją poprzednią notką i w ogóle całą salonową dyskusję jaką miałem tu okazję na różne tematy prowadzić - chciałbym pokrótce wyjaśnić czym dla mnie jest zdrada.
A może raczej czym nie jest i dlaczego. Bo wierzę, że świętości nie wyciąga się z szafy ot tak, dla picu. Że Ojczyzną nie szoruje się butów, a jeśli oblepia mury to tylko dlatego, że wybuchła wojna i inaczej się nie da. Napisałem kiedyś bodaj do Maryli - "Szafujecie słowem zdrada, przylepiacie je każdemu za byle co, bo nic ono dla Was nie znaczy". Tak właśnie uważam. Uważam że poseł nie zgłasza poprawki do rezolucji "dla Ojczyzny" tylko zwyczajnie wypełnia swoją robotę, lepiej lub gorzej. Że bloger nie ratuje Ojczyzny bluzgając na nielubianego polityka tylko marnuje swój czas w sposób, który lubi. Że polityk nie zdradza Ojczyzny kiedy mianuje kolesia na intratne stanowisko. Nic z tego. Te słowa są zarezerwowane dla większych rzeczy.
I najzwyczajniej nie można zdradzić Ojczyzny głosując za lub przeciw odrzuconej w przedbiegach kompletnie nieistotnej poprawce do mało kogo obchodzącej rezolucji bez najmniejszego praktycznego znaczenia, o której nawet autorzy zapomną aż do najbliższych wyborów kiedy to być może wygrzebią ją ze szpargałów żeby sobie wpisać jako "osiągnięcie" na wyborczy plakat. Nie da się. Nawet jakby ktoś celowo uparcie i usilnie chciał to musi zrobić coś o wiele gorszego. Świadomie.
Bo inaczej zabraknie nam słów dla Rzewuskich tej ziemi.
Ale jak się na co dzień wylewa potok wielkich słów to kiedy wreszcie przyjdzie ich użyć to będzie tylko sucho w gębie.
e.
ps. nie będę komentował pod tą notką a wpisy które uznam za obraźliwe wytnę
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości