Dziś spotkała mnie zabawna sytuacja. Rekrutuję specjalistę technicznego ds. budowlanych. Wystarczy, aby osoba była inżynierem budownictwa, posiadała prawo jazdy i komunikatywnie znała język angielski. Z tą ofertą zwróciłam się do kandydatów z naszej bazy danych i od jednego z kandydatów usłyszałam tak:
Cytuję:
- „Cztery tysiące brutto i praca w Warszawie? Jak na okolice Warszawy, to wynagrodzenie jest... szokująco małe... :( Nawet, gdyby to było netto, to i tak jest niewielkie... :( . Przekażę tę ofertę koledze, który był zainteresowany ofertami z Warszawy, ale obawiam się, że on podane wynagrodzenie potraktuje jako słabą tygodniówkę... :(„
Mhhh … Z tego wynika, że na Śląsku Górnym płaca dużo lepiej niż gdzie indziej. 4 tysiące brutto to słaba tygodniówka. Wybiera się ktoś do pracy na Śląsk?
Chyba Państwo rozumiecie od czego pracodawcom mogą opadać ręce …
Mam jeszcze inne wytłumaczenie takiej odpowiedzi. Dziś jest gorąco i być może Pan inżynier spędzał z kolegami czas właśnie tak:
Serdecznie pozdrawiam
Ewa Pióro
Empatyczna - postrzegam świat oczami kandydatów i pracodawców, wspieram jednych i drugich w rozwoju. . :0) . "Nawet najciekawszą dyskusję można stłamsić pieprzeniem." - nieznany cytat blogerki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo